MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tam już nie ma doliny. W Suchedniowie powstało wysypisko śmieci (zdjęcia)

Mateusz Bolechowski
Na rozległym terenie pojawiły się sterty śmieci i odpadów budowlanych.
Na rozległym terenie pojawiły się sterty śmieci i odpadów budowlanych. Mateusz Bolechowski
Była rzeczna dolina. Najpierw zasypano ją tysiącami ton gliny, teraz dorzucane są śmieci. Właściciel narzeka na ludzi, gmina obiecuje interwencję.

[galeria_glowna]

Blisko ulicy Berezów można znaleźć między innymi fragmenty nagrobków.
Blisko ulicy Berezów można znaleźć między innymi fragmenty nagrobków. Mateusz Bolechowski

Blisko ulicy Berezów można znaleźć między innymi fragmenty nagrobków.
(fot. Mateusz Bolechowski)

Podczas budowy drogi ekspresowej numer 7 spory fragment doliny rzeki Kamionki został zasypany gliną. Drogowcy chcieli się jej pozbyć, właściciele działek mieli interes w podwyższeniu terenu. Czasem o kilka metrów. Z nie zawsze legalnego procederu nikt nie został rozliczony. Jednym ze składowisk gliny była działka przy ulicy Berezów w Suchedniowie. Jak się okazuje, nadal nie dzieje się tam dobrze. Zaalarmował nas mieszkaniec Suchedniowa. W jego liście czytamy:
- Jakby tego było mało, zrobiono z tego terenu ogólne wysypisko śmieci. Powieszono tablicę z zakazem wywozu śmieci, pod którą są sterty gruzu z nagrobków. Logicznie myśląc, to wszystko zostanie dalej zepchnięte w dolinę Kamionki - pisze nasz czytelnik.

Obraz nędzy

Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, w gliniastą breję wrzucono wielkie ilości pozostałości po remontach. Oprócz skutych płytek i gruzu walają się stare dywany, folie, plastiki, styropian i mnóstwo innych śmieci. Rozgrzebują je dodatkowo poszukiwacze złomu. Pod drzewem z tabliczką zakazującą wywozu śmieci - pokruszone fragmenty cmentarnych pomników. Wygląda to fatalnie, a jest doskonale widoczne z drogi Suchedniów - Bodzentyn. Nic dziwnego, że sytuacja budzi niezadowolenie. Wiceburmistrz Suchedniowa Stanisław Kania przyznaje, że kilka lat temu w tym miejscu był podobny problem. - Wówczas nakazaliśmy uprzątnięcie śmieci i zostało to zrobione. Teraz interwencji nie mieliśmy- mówi.

Trzeba posprzątać

Wiceburmistrz zapowiada, że gmina zajmie się sprawą. - Wydział ochrony środowiska zrobi dokumentację fotograficzną i polecimy właścicielowi gruntu posprzątanie śmieci - zapewnia. Biznesmen Piotr Kwiatkowski, do którego należy teren i znajdująca się po drugiej stronie ulicy fabryka mebli twierdzi, że odpady znalazły się na jego działce bez jego wiedzy. - Wywiesiłem tablicę "przyjmę ziemię". Ziemię, nie śmieci. Kiedy podjeżdża samochód, ktoś z firmy biegnie skontrolować, co jest wyrzucane. Ale wszystkiego nie da się upilnować - przekonuje. - Proszę pana, ja w Zaleziance mam 130 hektarów terenu. Tam też ludzie wywożą mnóstwo odpadków, na dodatek wycięli drzewa co do jednego. Takie jest społeczeństwo, co mam zrobić - pyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie