Tego nikt się nie spodziewał!

Wśród krwiodawców rozlosowano nagrody...
(fot. Przemysław Chechelski)

Sukces, rekord, który będzie ciężki do pobicia i przede wszystkim wspaniała zabawa - tak można krótko określić to, co działo się w niedzielę podczas czwartej już edycji festynu rodzinnego, organizowanego przez Urząd Gminy w Sobkowie pod hasłem "Krew darem życia". W jego trakcje można było oddawać krew. Darczyńców czerwonego "płynu życia" było aż 168.

...między innymi rowery...
(fot. Przemysław Chechelski)

Pierwszy festyn połączony ze zbiórką krwi odbył się w 2000 roku. Z propozycją jego organizacji wyszło do gminy Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach. Wójt stwierdził - czemu nie. Impreza się udała, więc postanowił ją kontynuować. Chyba jednak ani on, ani ktokolwiek inny nie spodziewał się, że już po kilku latach przybierze ona taki rozmiar i będzie się cieszyć taką popularnością. Festyny "Krew darem życia" stały się główną imprezą rozrywkową roku w gminie, ale to nie zabawa jest tu najważniejsza.

Podczas pierwszej imprezy krew oddało aż 90 osób, rok później było ich prawie 80. W ubiegłym roku liczba krwiodawców przekroczyła setkę. Dokładnie krew oddało 113 osób. Chętnych było więcej, niestety, nie wszyscy zostali dopuszczeni ze względu zdrowotnych. Już wówczas wydawało się, że jest to rekord, który trudno będzie pobić. To, co stało się podczas tegorocznej edycji akcji, przerosło najśmielsze oczekiwania każdego. - Zapraszam wszystkich do oddawania krwi. W tym roku podsumowanie akcji województwa świętokrzyskiego odbędzie się u nas, w Sobkowie, i wypadałoby, żebyśmy byli na pierwszym miejscu - powiedział podczas rozpoczęcia imprezy Tadeusz Domińczak, wójt gminy Sobków. Nie zdawał sobie sprawy, że aż tak zadziałają jego słowa. A może krwiodawców nie on zmobilizował, lecz cenne nagrody? Co roku gmina przygotowuje dla biorących udział w akcji upominki, oczywiście dzięki sponsorom. W tym roku było ich wyjątkowo dużo i nagrody były wyjątkowo cenne. Między innymi były to telewizory, rowery górskie, wiertarki czy też sprzęt gospodarstwa domowego.

Do oddawania krwi zgłosiło się ponad 200 osób. Nie wszyscy zostali dopuszczeni z różnych przyczyn. Ostatecznie od 168 osób pobrano ponad 75 litrów krwi.

- Tego jeszcze nie było. W najśmielszych snach nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. To jest rekord, który ciężko będzie pobić - mówili organizatorzy.

Kto wie? W tym roku zamiar oddania krwi miało dużo osób, które nie ukończyły jeszcze 18 lat, w przyszłym roku będą miały tę możliwość. Wielu osobom, szczególnie dziewczętom, zabrakło odwagi, ale jak dało się słyszeć, zapowiadały, że w przyszłym roku przełamią lęk. Nie zapowiada się, żeby nie stawili się ci, którzy oddali krew w tym roku. Jest bowiem coraz więcej osób w gminie Sobków, które oddają krew systematycznie co roku. Ponadto akcję wspomogli w tym roku ludzie spoza gminy Sobków, za co organizatorzy serdecznie dziękują i zapraszają za rok.

Imprezie towarzyszyło wiele atrakcji. Występowały zespoły dziecięce, młodzieżowe. Na scenie pojawił się również Krzysztof Kis, laureat "Szansy na sukces", który promował swoją nową płytę. Humory poprawił występ kabaretu. Atrakcje te przyciągnęły kilkaset osób z gminy i okolic.

Po raz pierwszy w gminie zorganizowano również turniej sołtysów. Do rywalizacji zgłosiły się głowy ośmiu gmin. Brali udział w zmysłowych konkurencjach, na przykład przenoszeniu na łopacie jajka pomiędzy pachołkami, toczeniu piłki grabiami slalomem czy też przelewaniu wody kuflami. Zwycięzcami konkursu okrzyknięto Czesława Górskiego z Bizorędy i Grażynę Kielin z Brzeźna. Obydwoje będą reprezentować gminę w turnieju wojewódzkim.

Zabawa zakończyła się "dyskoteką pod gwiazdami", która potrwała do drugiej w nocy.