- Moja bezdzietna ciocia z kieleckiego osiedla KSM otrzymała właśnie telefon od "wnuczki". Chyba już piąty w ciągu roku - alarmowała w środowe popołudnie mieszkanka miasta.
Kobieta, która zatelefonowała do cioci naszej Czytelniczki mówiła, że miała okropny wypadek i potrzebuje 25 tysięcy złotych. Kiedy kielczanka poinformowała „wnuczkę”, że nie ma takich pieniędzy i odesłała ją do policjantów, nieznajoma zaczęła pytać o złote monety. - Ciocia zaśmiała się a „wnuczka” skończyła rozmowę - dodaje Czytelniczka.
Tego samego dnia do czterech innych osób w Kielcach zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Mówił, że tropi hakerów i potrzebuje gotówki, by ująć ich na gorącym uczynku.
- W jednym z tych przypadków padła kwota. Mężczyzna powiedział 64-latce, że ktoś posłużył się jej danymi, by wziąć kredyt. Argumentował, że zatrzymanie oszusta będzie możliwe, jeśli kielczanka odwiedzi dwa banki i weźmie z nich po 25 tysięcy złotych kredytu. Gdy kobieta zapowiedziała iż poda do telefonu członka rodziny, oszust się rozłączył - uzupełnia Damian Janus.
ZOBACZ TAKŻE:
Gang Suchego rozbity przez CBŚP
(Źródło: poranny.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?