MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Daszkiewicz po 4 latach żegna się z Kielcami. Szkoda

Sławomir STACHURA
Trener Dariusz Daszkiewicz opuszcza Kielce. Szkoda, że tego fachowca od siatkówki nie udało się w tym mieście zatrzymać.
Trener Dariusz Daszkiewicz opuszcza Kielce. Szkoda, że tego fachowca od siatkówki nie udało się w tym mieście zatrzymać. Fot. Sławomir Stachura
Dariusz Daszkiewicz, który awansował z siatkarzami Farta w ciągu trzech sezonów z drugiej ligi do PlusLigi, definitywnie żegna się z Kielcami. - Rozmawiałem z prezesem Farta Mirosławem Szczukiewiczem, ale nie widzi mnie już w klubie, więc nic mnie już w Kielcach nie trzyma - powiedział Daszkiewicz.

44-letni Dariusz Daszkiewicz mieszka na stałe w Oświęcimiu. Do Kielc trafił w 2007 roku za namową prezesa Świętokrzyskiego Związku Siatkówki Jacka Sęka i bardzo zaangażowanego wtedy w rozwój siatkówki w Kielcach księdza Grzegorza Dudka. Daszkiewicz, dzięki zaangażowaniu finansowemu właściciela Farta Mirosława Szczukiewicza, zbudował w Kielcach ciekawy zespół, który w ciągu dwóch sezonów awansował do pierwszej ligi, a jako beniaminek tych rozgrywek w 2010 roku dokonał historycznego wyczynu i awansował do PlusLigi. Fart wygrał w maju 2010 pamiętny, bardzo dramatyczny mecz z Treflem w Gdańsku i kielczanie znaleźli się w siatkarskiej elicie.

Fart, absolutny beniaminek siatkarskiej ekstraklasy, której w Kielcach nie było nigdy wcześniej, w sezonie zasadniczym spisywał się dobrze, ale gdy przegrał rywalizację o utrzymanie z AZS Olsztyn i pierwszy mecz play out z Pamapolem Wieluń, Daszkiewicz został zdymisjonowany i zastąpił go Grzegorz Wagner. Następca Daszkiewicza wygrał rywalizację z Wieluniem, a potem baraże z wicemistrzem pierwszej ligi Jadarem Radom i utrzymał się w PlusLidze. Prezes Szczukiewicz i trener Daszkiewicz mieli spotkać się po sezonie w sprawie dalszej współpracy. Takie spotkanie odbyło się w ostatnich dniach.

- Rozmawiałem z prezesem Szczukiewiczem, ale nie miał dla mnie żadnej propozycji, więc żegnam się z Kielcami. Co będę robił? Na razie nie wiem. Otrzymałem propozycję pracy z Avii Świdnik, ale jej nie przyjąłem. Szkoda odchodzić z Kielc, bo zżyłem się tutaj z ludźmi, robiliśmy fajne rzeczy dla siatkówki dzięki wsparciu miasta, ale takie jest życie trenera. Jesteś tam, gdzie cię chcą - stwierdził trener Daszkiewicz.

NASZ KOMENTARZ: Szkoda takiego fachowca

Trener Daszkiewicz przez te cztery lata pracy w Kielcach dał się poznać jako dobry fachowiec od seniorskiej siatkówki. Stawiał w zespole na młodych zawodników, jego "dzieci" w Farcie to młody atakujący Sławomir Jungiewicz i środkowy bloku Miłosz Zniszczoł, którzy z powiedzeniem poradzili sobie w PlusLidze, choć z Fartem w niej debiutowali. Ale Daszkiewicz to także znakomity propagator siatkówki i organizator turniejów dla dzieci. Uczestniczyła w nich młodzież z całego województwa. Pracę w klubie z powodzeniem łączył z pracą w szkole i w samych superlatywach wypowiadali się o nim nauczyciele uczestniczący w cyklicznych turniejach, które organizował. Szkoda, że speca tej klasy od siatkówki nie udało się jednak zatrzymać w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie