MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trwa proces o zabójstwo w Starachowicach. Dziadek i wnuczek na sali rozpraw

/mow/
- "Dziadku weź zrób coś z tym nożem" - tak miał powiedzieć do swojego dziadka jeden z oskarżonych w procesie o zabójstwo w Starachowicach.

O co ten proces?

O co ten proces?

19- i 21-latek są oskarżeni o to, że w październiku ubiegłego roku w Starachowicach zamordowali 58-letniego mężczyznę. Zdaniem prokuratury działali z chęci zysku - potrzebowali pieniędzy na alkohol.

Dziadek oskarżonego w tym samym procesie 19-latka też staje przed sądem, pod zarzutem utrudniania śledztwa. Zdaniem prokuratury, miał ukrywać nóż, użyty do zabójstwa oraz komputer, skradziony ofierze. Mężczyzna we wtorek częściowo przyznał się przed sądem do winy. - Ukryłem te rzeczy, ale nie wiedziałem skąd pochodzą - przekonywał sędziów. Nie chciał składać szczegółowych wyjaśnień, więc sąd odczytał to, co wcześniej opowiadał podczas śledztwa. Relacjonował, że wieczorem w dniu zabójstwa zastał obu głównych oskarżonych - wnuka i jego o dwa lata starszego kolegę - w swoim starym mieszkaniu. - Przekładali różne rzeczy - mówił. - Wnuczek poprosił, żebym schował komputer. I powiedział: "Dziadku, weź zrób coś z tym nożem". Domyślałem się, że te rzeczy pochodziły z przestępstwa. Kazałem im zabrać wszystko i wyjść. Komputer schowałem, nóż wyrzuciłem do szamba. Gdybym wiedział, że został użyty do morderstwa, w ogóle bym go nie wziął.

Przed sądem starszy mężczyzna dodawał jeszcze: - Gdybym wiedział, że nóż posłużył do przestępstwa, to namawiałbym ich, żeby zgłosili się na policję. Sam bym policji nie zawiadomił, bo to przecież chodziło o mojego wnuka.

Sąd przesłuchał też dwóch mężczyzn, którzy znaleźli zwłoki zamordowanego 58-latka. - Umówiłem się z nim na grzyby. Telefonowałem, żeby potwierdzić spotkanie, ale Waldek nie odbierał. Zadzwoniłem więc do jego kuzyna. Umówiliśmy się, że go poszukamy. Obeszliśmy dom, w końcu postanowiliśmy wejść do środka. Drzwi nie były zamknięte na klucz. Zobaczyliśmy, że Waldek leży w korytarzu. Zauważyłem krew. Wycofaliśmy się, zadzwoniłem po policję - relacjonował kolega zabitego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie