W czasie przerwy w czwartkowych obradach doszło do kopromisu. Radni koalicji wycofali się z pracy w części komisji już działających i zostawili miejsce dla opozycji. Natomiast zapisali się do trzech innych komisji, dzięki temu udało się je powołać. W komisjach, które nie podobały się opozycji wszedł tylko jeden jej przedstawiciel Jacek Wołowiec z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Będzie on pracował w Komisji Edukacji i Kultury. Powołano jeszcze dwie ważne komisje: Rodziny i Polityki Społecznej oraz Ładu Przestrzennego.
-To nie jest kompromis. To były roszady i czysta arytmetyka - dodała radna Agata Wojda, radna Platformy Obywatelskiej. - Radni wypisywali się z jednych komisji i wpisywali się do innych,choć nigdy w nich nie pracowali, tylko po to, aby można było je utworzyć. Cieszę się, że udało się powołać te komisje i będzie można normalnie pracować, ale smuci mnie, że ta sytuacja nie doprowadziła do żadnej refleksji u radnych koalicji. Liczy się poprostu rządząca większość.
Radna dodała, że nie we wszystkich komisjach zaszła dobra zmiana. - Przykładem złej zmiany jest Komisja Gospodarki Komunalnej. Natomiast świetnie funkcjonuje Komisja Finansanów - mówiła Agata Wojda.
Jacek Wołowiec jako jedyny z opozycji, który zapisał się do nowej komisji przyznał, że odłożył politykę na bok, ponieważ w oświacie jest zbyt dużo ważnych problemów do rozwiązania. - Żałuję, że tylko 5 radnych zgłosiło się do niej, w poprzednich latach pracowało w niej dużo więcej osób, dzięki temu miała większy wpływ na to co dzieje w oświacie w mieście - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
