Gmina i miasto Opatów, oraz Starostwo Powiatowe w Opatowie postanowiły wspólnym sumptem odnowić jedno z miejsc pamięci narodowej. Chodzi o położoną nieopodal szpitala zbiorową mogiłę. Kto w niej spoczywa?
Powstańcza historia
Zbiorowa mogiła powstańców styczniowych pod szpitalem w Opatowie to pamiątka po wydarzeniach z 30 kwietnia 1864 roku.
- Wtedy powstanie styczniowe w okolicach Opatowa dogasało. Tylko gdzieniegdzie działały jeszcze grupy żandarmerii Rządu Narodowego, próbujące utrzymać ład i porządek oraz resztki władzy powstańczej. Właśnie taka, siedmioosobowa grupa przebywała w Nieskurzowie, w karczmie - opowiada Zbigniew Zybała z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Opatowskiej.
Według historii, Rosjanie najpierw, w wyniku donosu Polaka Tomasza Błaszkie-wicza, schwytali jednego z żandarmów, nazwiskiem Butrym-owicz. Ten, poddany przesłuchaniom, wyjawił miejsce pobytu pozostałej szóstki. Jak napisał zasłużony dla Opatowa badacz przeszłości i nauczyciel Stefan Kotarski „30 kwietnia 1864 roku o godzinie 6 rano na wzgórzu koło szpitala świętego Leona zawisło na szubienicy sześciu stróżów polskiego porządku wojskowego: Alfons Bielski, lat 25, ze wsi Konopiska, Jacek Grdeń, lat 20, ze wsi Brzustowa, Stefan Jagiełło, lat 20, ze wsi Olszownica, Józef Wąsikiewicz, lat 18, ze wsi Olszownica, Adam Ważycki, lat 20, ze wsi Bardo i Lucjan Wyszomirski, lat 26, z miasta Zawichostu”. Jeden z żandarmów, który zdradził, miał zachować życie, choć podobno skazano go na zesłanie w głąb Rosji.
W czasie zaborów trudno było o otwarte manifestowanie pamięci, o stawianie pomników. Ale już w 1916 roku dokładnie 3 maja opatowianie postarali się o upamiętnienie sześciu młodych powstańców - żandarmów Rządu Narodowego, którzy zostali schwytani przez Rosjan w Nieskurzowie na skutek zdrady i powieszeni w pobliżu szpitala świętego Leona w Opatowie 30 kwietnia 1864 roku.
Mający formę grobu z krzyżem i tablicą, wymieniającą nazwiska powstańców pomnik upamiętnia miejsce ich stracenia. Niegdyś, na początku, czyli w 1916 roku krzyż był drewniany ale kilka lat później zastąpiono go obecnym - metalowym z datami 1863 i 1920, w którym to roku ufundowano ów krzyż.
Zadeklarowali odnowienie
Podczas inscenizacji historycznej ataku na kasę w Ratuszu, który odbył się w Opatowie podczas powstania styczniowego, Grzegorz Gajewski, burmistrz Opatowa oraz Tomasz Staniek, starosta opatowski, zadeklarowali wspólne zadbanie o mogiłę.
- To jest miejsce, gdzie zostali straceni. Przez szereg lat było zapomniane, a nawet zasypane różnymi gruzami podczas budowy szpitala. Okazja do odnowienia jest dobra, bo przecież mieliśmy stulecie niepodległości - tłumaczy Grzegorz Gajewski, burmistrz Opatowa.
Jak mówi, coraz więcej pasjonatów zajmuje się podobnymi miejscami w Opatowie. - Jest jeszcze kilka miejsc, które trzeba odnowić, między innymi dawne miejsce pochówku Ludwika „Topora” Zwierzdowskiego - stwierdza burmistrz.
- W przyszłym roku zamierzamy upamiętnić powstańców styczniowych straconych przez powieszenie i pochowanych koło szpitala opatowskiego. Chcemy wybudować mogiłę i lapidarium upamiętniające młodych chłopców, którzy oddali swoje życie za naszą ojczyznę. Burmistrz Grzegorz Gajewski jako właściciel terenu złożył w zeszłym tygodniu projekt w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zabezpieczy to nam środki. Cześć pieniędzy na wkład własny do projektu już mamy zostały zebrane przez komitet honorowy ze sprzedaży książek przekazanych z księgozbioru Pani Anny Armady. Projekt wykonał miejscowy artysta Stanisław Kwiatkowski. Chcemy aktywnie włączyć w to dzieło młodzież naszych szkół jako element wychowania patriotycznego oraz poczucia wartości miłości ojczyzny i honoru w zestawieniu z dobrem jakim jest życie. To ważne aby młody człowiek potrafił zrozumieć historię i jako wyraz szacunku wzniósł własnymi rękami pomnik tym, którzy w młodym wieku złożyli swoje życie na ołtarzu ojczyzny. Lider ruchu młodzieżowego w Opatowie Marcin Wróblewski zapowiedział zaangażowanie się w tą inicjatywę - mówi Tomasz Staniek, starosta opatowski.
Odnowienie pomnika ma przebiegać według projektu Stanisława Kwiatowskiego, artysty pochodzącego z Opatowa. - Obecnie istniejąca konstrukcja będzie wzbogacona o elementy z wapienia janikowskiego. Chodzi o to, aby zaaranżować miejsce, tak by było użyteczne przy różnych uroczystościach. Na przykład dla harcerzy. Niedługo powinien odnaleźć się rysunek, który na potrzeby przedsięwzięcia zrobiłem kilkanaście lat temu. Miejsce chciała odnowić wtedy dyrekcja szpitala. Cieszę się, że teraz koncepcja wróciła - mówi Stanisław Kwiatkowski.
Redakcja dziękuje Zbigniewowi Zybale za udostępnienie materiałów pomocnych przy tworzeniu niniejszego artykułu.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?