Uwaga! Lawina śniegu spada z dachów

Staszowski rynek. Godziny poranne, na termometrach dwa stopnie powyżej zera. Lekka odwilż. Klienci wchodzą do jednej z piekarni na parterze, tuż po zamknięciu drzwi na schody wejściowe spada z dachu gruba warstwa ciężkiego i mokrego śniegu. Skończyło się tylko na strachu.

CIĘŻKI ŚNIEG SUNIE BEZ PRZESZKÓD

Podobny obrazek można było wczoraj zobaczyć w okolicach Ratusza i kilku innych miejscach na terenie miasta. Na północnej stronie dachu staszowskiego Ratusza zsuwający się z wyższych partii dachu śnieg utworzył zbitą masę, która pod swoim ciężarem co rusz osuwała się na chodnik. Spora zaspa spadła między innymi nad wejściem do restauracji Pod Zegarem. To nie koniec bo idąc wzdłuż sklepów na rynku warto spojrzeć w górę, bo niebezpieczeństwo dla przechodniów stwarzają zwisające sople.

- Obowiązkiem właścicieli i zarządców nieruchomości jest odśnieżanie dachów, kiedy pokrywa śniegu jest zbyt duża, oraz bieżące usuwanie niebezpieczeństw, nawisów śnieżnych czy sopli - mówi Elżbieta Skrzypek Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Staszowie. Pokrywa śniegu, która przekracza 20 centymetrów grubości powinna być z dachu usunięta.

PO INTERWENCJI… WYCZYŚCILI DACH RATUSZA

Od kilku dni inspektorzy nadzoru budowlanego sprawdzają między innymi, czy dachy zakładów produkcyjnych i dużych sklepów są pod tym względem należycie utrzymane. - Otrzymaliśmy kilka sygnałów sprawdzamy je na bieżąco - mówi Skrzypek. A budynek ratusza? - pyta dziennikarz .

- Poinformujemy natychmiast zarządcę budynku o tym aby usunął niebezpieczeństwo - odpowiada pani inspektor.

Ratusz należy do gminy i to urząd odpowiada, za bieżące utrzymanie. - Jeszcze dziś służby zajmą się usunięciem nadmiaru śniegu z dachu Ratusza, jeżeli chodzi o budynek gminy to pokrywa śnieżna na dachu jest na bieżąco kontrolowana i nie stanowi ona zagrożenia - mówi Sławomir Mikula sekretarz Miasta i Gminy Staszów. Po kilku godzinach śnieg przestał już zagrażać nikomu.