[galeria_glowna]
Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Relacja live - zobacz zapis
Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 46:31 (20:17)
Vive Targi Kielce: Buchcic (18) - Strlek 5, Tomczak 4 - Bielecki 4, Jurecki 1, Tkaczyk 6 - Zorman 2 - Buntić 4, Rosiński - Olafsson 5, Cupić 9 (3) - Stojković 1 (1), Grabarczyk, Musa 5.
Piotrkowianin: Ner (6), Wnuk (2), Procho - Iskra 6 - Pilitowski 1 - Woynowski 6 (1), Różański, Krawczyk 1 - Gomólka 1, Tórz 2 - Trojanowski 7 (2), Miszka 1 - Daćko 3, Skalski 3 Pożarek.
Karne. Vive Targi Kielce: 4/4. Piotrkowianin: 3/3. Kary. Vive Targi Kielce: 6 minut (Grabarczyk, Buntić, Rosiński po 2). Piotrkowianin: 4 minuty (Pożarek, Iskra po 2). Sędziowali: M. Kopiec (Siemianowice Śl.), M. Zubek (Bytom). Widzów: 2100.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:5, 4:5, 46, 6:6, 6:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:9, 10:9, 10:10, 11:10, 11:11, 14:11, 14:13, 16:13, 16:14, 18:14, 18:15, 19:15, 19:16, 20:16, 20:17 - 20:18, 21:18, 21:19, 23:19, 23:20, 26:20, 26:21, 28:21, 28:23, 29:23, 29:24, 32:24, 32:25, 33:25, 36:25, 36:26, 38:26, 38:27, 41:27, 41:29, 42:29, 42:30, 44:30, 44:31, 46:31.
Nowy trener kadry Michael Biegler przyjechał do Kielc porozmawiać ze swoim poprzednikiem Bogdanem Wentą i kandydatami do gry w reprezentacji. Wiele poglądowego materiału to nie zebrał, bo nie zagrali Mateusz Jachlewski, Sławomir Szmal (cały mecz w bramce młodego Kamila Buchcica, początek słaby, ale potem z minuty na minutę lepiej) i Krzysztof Lijewski (naciągnięcie mięśni grzbietu w meczu z Gorenje Velenje), nie za wiele grali Michał Jurecki i Tomasz Rosiński, po kontuzji wraca powoli Bartłomiej Tomczak, który grał w drugiej połowie. Gdyby grający pierwszy raz w tym sezonie po kontuzji Grzegorz Tkaczyk wcześniej nie zadeklarował, podobnie jak Karol Bielecki, że nie chce już grać w kadrze, mógłby być brany pod uwagę. - Jeszcze będę namawiał Tkaczyka do gry w kadrze. O pozostałych zawodnikach, których będę brał pod uwagę przy powołaniach, trudno coś powiedzieć, bo grali niewiele albo wcale. Jeśli chodzi o cały zespół, to Vive potrafi dać z siebie dużo więcej, ale potrzebuje presji, takiej, jak w Lidze Mistrzów. Dziś tego nie było - powiedział nam po meczu Biegler.
Moja babcia często mówiła coś, co jak ulał pasuje do pierwszej połowy w wykonaniu gospodarzy: "Jakby mi się chciało tak, jak mi się nie chce, to strasznie by mi się chciało". W 5 minucie gospodarze przegrywali 2:5, a przez kwadrans dali rzucić beniaminkowi aż 11 bramek. Na prowadzenie wyszli dopiero w 12 minucie (9:8) po golu Thorira Olafssona. Już po kilku minutach, ze względu na problem z goglami, boisko opuścił Karol Bielecki, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - dzięki temu szansę debiutu w tym sezonie dostał Tkaczyk.
W drugiej połowie kielczanie tradycyjnie zamęczyli rywala obroną i cały czas powiększali przewagę, choć znów kilka razy przysnęli w obronie. W efekcie padły dwa rekordy tego sezonu - największej liczby rzuconych przez kielczan bramek (46) i największej liczby straconych (31). Goście, wśród których brylowali dwaj byli zawodnicy rezerwowej drużyny kieleckiego klubu, Wojciech Trojanowski i Sebastian Iskra, trzeba przyznać grali ambitnie i, jak powiedział potem ich trener "na maksa".
Ivanovi Cupiciowi 30 minut gry po przerwie wystarczyło, żeby zmajstrować 9-bramkową zdobycz. A znudzony meczem Bogdan Wenta, chyba żeby nie usnąć, nie siedział na ławce, tylko stał flegmatycznie oparty o szafkę z napojami. Gdyby było w niej piwo, bez skrępowania mógłby skorzystać. Za 40. zdobytą w meczu postawi mu je Karol Bielecki, którego gole z drugiej linii wzbudzały spory entuzjazm na trybunach.
W niedzielę o godzinie 19 Vive Targi Kielce gra w Chambery mecz czwartej kolejki Ligi Mistrzów, a kolejny mecz w Hali Legionów rozegrają dopiero 14 listopada, z Czuwajem Przemyśl.
W innym rozegranym awansem meczu Miedź Legnica przegrała z Tauron Stalą Mielec 17:28 (8:14). Kielczanie odzyskali pozycję lidera (komplet siedmiu zwycięstw), a mogą ją stracić już w niedzielę, jeśli Orlen Wisła Płock wygra w Zabrzu z Powenem różnicą trzech lub więcej bramek.
PO MECZU POWIEDZIELI
Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- W pierwszej połowie graliśmy zbyt lekko i swobodnie, zrobiliśmy dużo błędów w obronie. Zakładaliśmy, że przeciwnik zagra agresywnie przez cały mecz, nawet tego oczekiwaliśmy w kontekście niedzielnego meczu Ligi Mistrzów. Ale to się skończyło po pierwszej połowie. Taką mamy ligową rzeczywistość.
Krzysztof Przybylski, trener Piotrkowianina:
- Oba zespoły dzieli różnica celów i potencjałów. Widać było, że my walczymy "na maksa", a Kielce grają na luzie. Walczyliśmy na tyle, na ile starczyło nam sił, w pierwszej połowie zagraliśmy dobre zawody.
Grzegorz Tkaczyk, Vive Targi Kielce:
- Fajnie jest robić nareszcie coś innego, niż siedzenie w siłowni i bieganie w terenie. Nie spodziewałem się, że dostanę aż tyle minut na boisku. Widać cały czas, że w meczach polskiej ligi istnieje u nas problem koncentracji.
Karol Bielecki, Vive Targi Kielce:
- Jedyne, co mogliśmy zrobić w takim meczu, to poćwiczyć tempo akcji. Ale straciliśmy zdecydowanie za dużo bramek. Fajnie, że wrócił Grzesiu Tkczyk, to wnosi do naszej gry w ataku dużo spokoju. Nie napalałem się z tego powodu, że na trybunach siedział nowy trener kadry. Niech się pokazują młodzi, ja etap gry w kadrze mam już za sobą. Ciesze się też, że mam poparcie z trybun, że każda moja bramka wzbudzała głośną reakcję. To kibice, którzy od wielu lat są za mną, zawsze dają mi wsparcie. To się czuje i to pomaga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?