Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Włoszczowa upamiętniono rodzinę Kitów. Została zamordowana przez Niemców we wrześniu 1943 roku

OPRAC.:
Tomasz Trepka
Tomasz Trepka
80 lat temu Niemcy zamordowali całą rodzinę zaangażowaną w niepodległościową konspirację. Od niedzieli, 24 września tragiczne wydarzenia upamiętnia nowy, drewniany krzyż.
80 lat temu Niemcy zamordowali całą rodzinę zaangażowaną w niepodległościową konspirację. Od niedzieli, 24 września tragiczne wydarzenia upamiętnia nowy, drewniany krzyż. Kieleccy Patrioci
80 lat temu Niemcy zamordowali całą rodzinę zaangażowaną w niepodległościową konspirację. Od niedzieli, 24 września tragiczne wydarzenia upamiętnia nowy, drewniany krzyż.

Historia rodziny Kitów była już kilkukrotnie upamiętniana w gajówce Poraj, koło Nieznanowic, w gminie Włoszczowa.

Jak wyjaśnia Robert Surma ze Stowarzyszenia "Kieleccy Patrioci" stary krzyż, który stał w tamtym miejscu musiał zostać zmieniony ze względu na stan w jakim się znajdował.

Najważniejszym momentem wydarzenia było poświęcenie nowego krzyża w miejscu, w którym stała gajówka Poraj. Uroczystego poświęcenia krzyża dokonał ksiądz Mariusz Rozin, z którym odmówiliśmy modlitwę w intencji wszystkich pomordowanych Polaków w czasie II wojny światowej oraz ich rodzin

- wyjaśnił przedstawiciel stowarzyszenia, które sfinansowało nowy krzyż.

Wydarzenie zostało zorganizowane przez nasze Stowarzyszenie "Kieleccy Patrioci" wraz z Kołem Narodowe Siły Zbrojne nr 1 w Olesznie. W uroczystościach wzięli udział mieszkańcy Włoszczowy, funkcjonariusze Straży Leśnej, lokalni historycy, członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej we Włoszczowie, przedstawiciele Stowarzyszenia Lokalni Patrioci - Gmina Małogoszcz oraz Stowarzyszenia Pamięci Narodowych Sił Zbrojnych Ziemi Włoszczowskiej.

Co wydarzyło się 26 września 1943 roku?

- Rodzina Kitów została zamordowana w odwecie za działalność konspiracyjną - wspieranie działającej na tych terenach Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW), częściowo scalonej z Armią Krajową. Dwóch synów gajowego Piotra Kity należało do oddziału partyzanckiego AK. Ponadto w gajówce prowadzono nasłuch radiowy. Miejsce to słało się od kwietnia 1942 r. ostoją dla Leona Biskupskiego „Dyszel”, który tworzył oddział partyzancki należący do NOW (służyło w nim właśnie dwóch synów gajowego). Od lipca 1943 roku oddziałem dowodził Tadeusz Kozłowski „Jastrząb”, „Piotr”. W tym czasie Niemcom udało się zwerbować do współpracy członka NOW Tadeusza Jażdżyńskiego „Cenek”, który 9 sierpnia 1943 r. doprowadził do rozbicia Komendy Powiatowej NOW we Włoszczowie. Przyspieszyło to zapewne podporządkowanie struktur organizacji która we wrześniu stała się częścią Armii Krajowej. 26 września 1943 roku, Niemcy otoczyli gajówkę i zamordowali dziewięcioro członków rodziny Kitów. Przeżyli jedynie dwaj synowie-partyzanci, którym udało się uciec z płonącego budynku. Z rąk Niemców zginął ojciec, matka oraz ich dzieci. Najmłodsza ofiara miała 8 lat. Byli to Kita Piotr – lat 49, Kita Teofila - lat 51, Kita Maria - lat 22, Kita Jan - lat 16, Kita Tadeusz - lat 14, Kita Juliana - lat 13, Kita Jadwiga lat 8, Kita Zofia - lat 12, Kita Helena - lat 10 - czytamy na stronie Urzędu Gminy we Włoszczowie.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie