W Jędrzejowie dziękowaliśmy za chleb

Ruch w Jędrzejowie zaczął się robić już w godzinach przedpołudniowych. Od rana w okolicach stadionu ustawiali swoje stoiska wystawcy. Przed południem w stronę klasztoru ulicami miasta przemaszerował korowód dożynkowy. Po mszy świętej około godziny 14 korowód dotarł na stadion sportowym Naprzodu, gdzie odbyła się część obrzędowa dożynek.

Korowód pilotowany był przez dwóch policjantów na motocyklach. Za nimi szła młodzież w strojach ludowych z kosami i grabkami, a w następnej kolejności jeźdźcy konno prowadzili kilka powozów. W pierwszym, największym, na miejscu woźnicy zasiadł sam Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego. Już na samym stadionie sam powoził zaprzęgiem.

GOŚCI WITALI, WIEŃCE CZEKAŁY

Dożynki swoją obecnością zaszczyciło wielu vipów. Przybyli przedstawiciele różnych instytucji, parlamentarzyści, samorządowcy… Było ich tak wielu, że zabrakło miejsc w pierwszym rzędzie i organizatorzy musieli szybko dostawić krzeseł.

W tym czasie, kiedy goście zajmowali swoje miejsca, rolnicy z wieńcami i delegacje powiatów czekały na swoją kolej przed stadionem. I tu organizatorzy zaliczyli niemałą wpadkę. Najwyraźniej zaabsorbowani tak dużą liczbą przybyłych gości zaczęli ich wszystkich witać, podczas gdy najważniejsi goście, czyli sami rolnicy z wieńcami... nadal czekali poza stadionem. Po interwencji przerwano długie powitania i zaproszono rolników.

ZBOŻE OPŁACI SIĘ SPALIĆ?

Poza tą wpadką imprezę można uznać za bardzo udaną. Rolnicy naszego województwa pokazali, że potrafią się bawić. Zabawę przeplatały jednak rozmowy o zatrważająco niskich cenach płodów rolnych. O tym, jak bardzo rolnicy są zdesperowani może świadczyć fakt, że na stoisku firmy "Defro", zajmującej się produkcję kotłów, bardzo często padały zapytania o kotły na owies.
- Jakie mam wyjście? Za darmo zboże oddam, a potem za węgiel będę płacił ogromne pieniądze. Wolę zboże spalić. Bardziej mi się to opłaca - usłyszeliśmy od jednego z rolników.

DNI WOJEWÓDZTWA

Na boisku treningowym "Naprzodu" ustawiona była druga scena. Tu przeniosła się impreza po części obrzędowej i zaczęły się obchody Dni Województwa Świętokrzyskiego, które połączono w tym roku z Dożynkami Wojewódzkimi.

Impreza spowodowała spore utrudnienie w ruchu. Powstawały korki na głównej ulicy 11 Listopada. Na ulicach w pobliżu stadionu nie sposób było znaleźć wolne miejsce parkingowe.