Lany Poniedziałek z biskupem w parafii w Kielcach - Dyminach
W czasie mszy świętej ksiądz Adam Rosochacki, który jest administratorem parafii Matki Bożej Fatimskiej, gdy błogosławił dzieci, starał się też dyskretnie polewać je wodą. A już po zakończeniu Eucharystii ksiądz biskup Marian Florczyk przeszedł przez kościół kropiąc wszystkich wodą święconą, i to obficie. Dzieci z rodzicami nie pozostały dłużne. I zgodnie z tradycją Lanego Poniedziałku, polały księdza biskupa wodą.
- Lanie wodą to jest nawiązanie do chrztu. To jest historycznie i teologicznie bardzo ładnie udokumentowane. Trudno wyobrazić sobie chrzest bez wody. W pierwszych wiekach, kiedy baptysteria były poza kościołem i tam chrzczono, albo było zanurzenie w wodzie, albo obfite polanie wodą. Dzisiaj w czasie mszy świętej był chrzest dziecka, staraliśmy się głowę dziecka polać obficie wodą
- mówił ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej.
Dodał, że w Poniedziałek Wielkanocny jest nawiązanie do chrztu i dlatego celebrans kropi wiernych wodą święconą.
- Chodzi o to, żeby pamiętali, że przez chrzest zostali obmyci z grzechu, z tego brudu zła i żyli jako nowi, oczyszczeni ludzie. Celebrans kropi woda święconą, a ludzie odwzajemniają się z cała życzliwością oblewając celebransa nieświęcona wodą. Dzieci czekają na to. Lubią te polskie zwyczaje, a jeszcze podbudowani teologią chrztu chcą, by celebrans też pamiętał, że był ochrzczony. Dla dzieci musi być znak czytelny i czytelnie leją wodą. Z całą sympatią i życzliwością. Nie pamiętam, jak byłem chrzczony. Jak mi przypomną w moim wieku, że byłem chrzczony przez obfitość wody, to jestem wdzięczny dzieciom i tym, którzy lali. A że się dzieci przygotowały, rodzice zaopatrzyli je w wodę, to wykorzystali to w kościele. Co mają wodę do domu zabrać
- mówił nam z uśmiechem ksiądz biskup Marian Florczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?