W Morawicy działa posterunek Straży Gminnej. Będzie dwóch strażników

Bogusław Metryka

Bogusław Metryka

Bogusław Metryka objął stanowisko komendanta morawickiej Straży Gminnej. Podkreśla, że najważniejsza w tej pracy jest dla niego prewencja. Skontaktować się ze strażnikiem można pod numerem telefonu 41-31-14-691. Ma 43 lata, mieszka w Bilczy. Po 22 latach pracy w policji przeszedł na emeryturę. Doświadczenie zdobywał na komisariatach miejskich w Kielcach, 7 ostatnich lat był naczelnikiem i zastępcą komendanta dwóch kieleckich komisariatów, odpowiadał za prewencję i za pion kryminalny.

Na razie na patrolach spotkać można komendanta Straży Gminnej Bogusława Metrykę. Drugi strażnik, Wojciech Nowak musi odbyć obowiązkowe szkolenie, nim przystąpi do pracy.

DUŻE DOŚWIADCZENIE

Nowy komendant może pochwalić się bogatym doświadczeniem zdobywanym w służbach mundurowych. Po 22 latach pracy w niebieskim mundurze policjanta, zamienił go na ciemnogranatowy strój strażnika i odznakę z numerem 001. - Jako pierwszy objąłem tu służbę, stąd numer - mówi z uśmiechem sympatyczny strażnik.

Przyznaje, że swoje obowiązki wypełnia w oparciu o ustawę o Strażach Gminnych, która nakazuje zapewnianie bezpieczeństwa i porządku w miejscach publicznych oraz w ruchu drogowym, współpracę z instytucjami działającymi na terenie gminy, konwoje pieniędzy i rzeczy wartościowych. - Podstawą jest współpraca ze społecznością lokalną, bo to w końcu jej mamy służyć - zauważa Bogusław Metryka. - Często patroluję te miejsca, które są narażone na akty wandalizmu, na przykład teren przy zbiorniku retencyjno-rekreacyjnym na rzece Morawce, centrum Morawicy, okolice hali w Bilczy. Mamy też za zadanie zabezpieczać festyny i lokalne imprezy - wymienia świeżo upieczony komendant.

ZAWSZE DO POMOCY

Straż Gminna może wydawać mandaty i stosować pouczenia. - Staram się stosować głównie ten drugi środek oddziaływania wychowawczego - śmieje się Metryka. Interweniował już w sprawach pomocy osobom nietrzeźwym, naruszenia przepisów ochrony środowiska, dewastacji mienia, parkowania w miejscach zabronionych, uczniów przebywających na wagarach.

Przyznaje jednak, że najważniejszym dla niego zadaniem jest prewencja, działa więc zgodnie z zasadą, że lepiej zapobiegać, niż później leczyć. - Zależy mi na tym, by lokalna społeczność czuła się bezpieczna. Mundur zobowiązuje mnie do pomocy ludziom, ale też działa dyscyplinująco na innych - zauważa komendant i dodaje, że pozostaje do dyspozycji mieszkańców Morawicy.

SĄ POTRZEBNI

- Chciałbym, aby mieszkańcy odbierali Straż Gminną jako jednostkę potrzebną i przydatną. Jeśli tak będzie i nie będą chcieli jej likwidacji, to znaczy, że pomysł jej powołania był dobry - tłumaczy wójt Morawicy Marian Buras. - W moim odczuciu tak właśnie jest, bo znajdujemy się na takim etapie rozwoju gminy, że tego typu instytucja jest nam potrzebna - dodaje i opowiada o planach związanych ze Strażą Gminną. - Wkrótce zakupimy rowery i strażnicy ruszą w teren. Mają też ryczałt na samochód. Ważne, by docierali wszędzie i mieli kontakt ze społecznością. Będą także dysponować telefonem służbowym. Na razie ci, którzy chcą się skontaktować z posterunkiem, mogą dzwonić na centralę Urzędu Gminy - zapowiada włodarz Morawicy. Numer telefonu to: 41-31-14-691.

- Rocznie utrzymanie posterunku Straży Gminnej kosztować będzie około 70 tysięcy złotych. Nie są to duże pieniądze, za to korzyści z funkcjonowania tej jednostki mogą być ogromne. Będziemy to mogli ocenić za jakiś czas - kończy wójt Buras.

Luiza BURAS-SOKÓŁ [email protected]