Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poszanowaniu tradycji

Iwona OGRODOWSKA-OGÓREK, <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Państwo Anna i Grzegorz Walendzikowie są małżeństwem od 2003 roku. Wspólnie wychowują czwórkę dzieci.
Państwo Anna i Grzegorz Walendzikowie są małżeństwem od 2003 roku. Wspólnie wychowują czwórkę dzieci. archiwum rodzinne
Cała trójka rodzeństwa gra w zespole muzycznym przy miejscowej pa-rafii.
Cała trójka rodzeństwa gra w zespole muzycznym przy miejscowej pa-rafii. archiwum rodzinne

Cała trójka rodzeństwa gra w zespole muzycznym przy miejscowej pa-rafii.
(fot. archiwum rodzinne)

Państwo Walendzikowie Anna i Grzegorz wraz z dziećmi mieszkają w niewielkim domu na starachowickim osiedlu Orłowo, otoczonym pięknym ogrodem z widokiem na panoramę zalewu "Pasternik". Parter zajmuje pan Grzegorz wspólnie z żoną Anną, nauczycielką religii oraz czwórką dzieci.

Kandydat na prezydenta Starachowic Grzegorz Walendzik.
Kandydat na prezydenta Starachowic Grzegorz Walendzik. I. Ogrodowska-Ogórek

Kandydat na prezydenta Starachowic Grzegorz Walendzik.
(fot. I. Ogrodowska-Ogórek)

Na piętrze mieszka mama prezentowanego kandydata. Ich dom, co podkreśla Grzegorz Walendzik, ma swoje miejsce zaznaczone w historii miasta. To tutaj po wprowadzeniu stanu wojennego mieściła się nielegalna drukarnia, w której tajne materiały drukowali Teresa Pogódek i Krzysztof Muzyka, starachowiccy działacze podziemnej "Solidarności".

- Okres II wojny światowej to następna rodzinna historia - opowiada Grzegorz Walendzik. - Moja ciocia, Maria Walendzik była szefową łączniczek Armii Krajowej na naszym terenie. Po wojnie musiała uciekać na ziemie zachodnie. W AK działała również moja mama, obecnie porucznik Wojska Polskiego w stanie spoczynku. W czasach PRL-u rodzina starała się żyć i uczciwie pracować. Nikt nie zapisał się do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, to była żelazna zasada, której przestrzegano w całej rodzinie. Przez co na przykład nie mogli-śmy liczyć na awanse zawodowe. A ja wiedziałem, że jedyną drogą do osiągnięcia czegoś w przyszłości jest moja wiedza. W 1980 roku wszyscy wstąpiliśmy do "Solidarności".

- Wichry historii rzucały moich przodków w różne strony świata, ale zawsze wracali do Starachowic - opowiada nasz rozmówca. - Dziadek I wojnę światową spędził na froncie. Po powrocie do Starachowic został członkiem pierwszego zarządu tworzonych władz powiatowych, a potem przez pewien okres był policjantem.

Studia daleko od domu

Grzegorz Walendzik urodził się jako najmłodszy z trójki rodzeństwa. W szkole choć osiągał bardzo dobre wyniki w nauce, jak mówi dziś kandydat na prezydenta, nie był typem "kujona". Choć za najważniejszą rzecz uznawał naukę, miał także czas na sport.

- Gdy zacząłem chodzić do szkoły mój brat i siostra, starsi o 11 i 10 lat byli już studiach, a wtedy to również sporo kosztowało - opowia-da nasz rozmówca. - Uczyłem się bardzo dobrze, bo wiedziałem, że moja przyszłość może zależeć tylko od zdobytej wiedzy. Jednocześnie lubiłem sport. Zaczynałem od koszykówki, miałem krótki romans ze strzelectwem, lecz na dobre związałem się z szermierką. Oczywiście przez długie lata dla relaksu, jak każdy chłopak grałem w piłkę nożną.

Jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcącym imienia Tadeusza Kościuszki, klasy o profilu matematyczno-fizycznym.

- Z nauką nie miałem nigdy problemów. Tuż przed maturą pojawił się jednak pewien dylemat. Początkowo miałem zdawać na maturze matematykę, polski, fizykę i angielski - opowiada Grzegorz Walendzik. - Pewnego dnia tuż po zakończeniu czwartej klasy wezwano mnie do dyrektora, gdzie przedstawiono mi propozycję wyjazdu na studia za-graniczne, chodziło oczywiście o kraje socjalistyczne. Wytypowała mnie Rada Pedagogiczna. Przedstawiono mi wykaz specjalności do wyboru. A ponieważ wybierałem się na chemię na Politechnikę War-szawską, to wybrałem ten sam kierunek w Moskwie, w Moskiewskim Instytucie Chemiczno-Technologicznym im. Mendelejewa. Warunkiem było zdanie na piątkę wszystkich przedmiotów na maturze, w tym języ-ka rosyjskiego. Postawiony warunek wypełniłem i w ten sposób wylą-dowałem na kilka lat w Moskwie. Okres ten nauczył mnie dużej samo-dzielności.

Później po 2 latach pracy w Instytucie Ciężkiej Syntezy Organicz-nej w Kędzierzynie-Koźlu kontynuował naukę na studiach doktoranc-kich. Doktorat obronił w wieku 30 lat. Wtedy został adiunktem w Poli-technice Świętokrzyskiej w Kielcach.

Kariera polityczna

Grzegorz Walendzik działalność społeczno-polityczną rozpoczął w Kędzierzynie od wstąpienia do "Solidarności". W 1989 roku został sekretarzem reaktywowanej "Solidarności" w Politechnice Świętokrzy-skiej oraz sekretarzem Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" w Starachowicach.

- W 1990 roku zostałem radnym, a następnie wybrano mnie na prezydenta Starachowic, co zmieniło całe moje przyszłe życie - mówi Grzegorz Walendzik. - W 1997 roku zostałem posłem na Sejm, a od 2002 roku pracuję w Najwyższej Izbie Kontroli. Funkcję radnego pełnię do dziś.

- Wiem, że człowiek powinien się stale kształcić. Ciągle się uczę, a obecnie kończę studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie w zakresie audytu wewnętrznego i kontroli finansowej.

Zdecydował się ponownie stanąć do walki o stanowisko prezy-denta, bo jak mówi teraz czuje się w pełni do tego przygotowany.

Uzdolniona rodzina

Pan Grzegorz Walendzik w latach studenckich od 1975 roku był związany z ruchem oazowym "Światło - Życie", dziś do tego ruchu na-leżą dzieci kandydata. Obecnie jest prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Starachowicach.

Pan Grzegorz z panią Anną, katechetką w Szkole Podstawowej w Pawłowie, są małżeństwem od 2003 roku. Wspólnie wychowują czwórkę dzieci.

Córka Małgosia, przesympatyczna osobą ze ślicznymi rudymi lokami, jest uczennicą II klasy gimnazjum, pobiera także naukę w szkole muzycznej w klasie fortepianu. Ma różne plany, ale ostatecznie nie jest zdecydowana.

Karol jest studentem Politechniki Warszawskiej, II roku Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa. Ukończył również szkołę mu-zyczną - gra na gitarze klasycznej. Samodzielnie nauczył się gry na gi-tarze basowej, gra w młodzieżowych zespołach rockowych.

Michał to najstarszy z rodzeństwa, jest na trzecim roku politologii Uniwersytetu Warszawskiego. W szkole muzycznej uczył się gry na skrzypcach i na akordeonie. Teraz gra na pianinie i na organach.

Cała trójka rodzeństwa gra w zespole muzycznym przy miejsco-wej parafii.

Najmłodszy ponad 2,5-letni Marcin, syn państwa Anny i Grzego-rza Walendzików, niczym "żywe srebro" roześmiany biega po domu. Nieprzerwanie słychać jego radosne pokrzykiwania, także wtedy, kiedy siedząc przy komputerze ogląda motocykle. Jak mówi pani Anna, syn pasjonuje się wszystkim, co ma koła i jeździ.

O Grzegorzu Walendziku dzieci mówią, że jest zapracowanym tatą. A za co go podziwiają? Za te bardzo dobre oceny na świadectwach.

Pasją i powodem do dumy pani Anny jest piękny ogród oraz nietypowe kompozycje kwiatowe, które zdobią wnętrza domu. Pan Grzegorz małżonkę chwali za pyszne wypieki. Zdradza, iż potrafi projektować i szyć ubrania, na co jednak, jak przyznaje sama zainteresowana, coraz bardziej brakuje czasu.

Natomiast hobby pana Grzegorza Walendzika, to czytanie książek, co widać po niebywałych rozmiarach zgromadzonego księgozbioru z wielu dziedzin - od historii poprzez literaturę piękną, książki naukowe do kosmologii włącznie.

**Grzegorz Walendzik - lat 51, doktor nauk technicznych, obecnie doradca w Najwyższej Izbie Kontroli. Z pochodzenia starachowiczanin. Ukończył wydział polimerów w Moskiewskim Instytucie Chemiczno-Technologicznym, studia podyplomowe w Uniwersytecie Warszawskim oraz odbył szereg staży zagranicznych w zakresie samorządu teryto-rialnego. W latach 1980-1985 nauczyciel akademicki w Politechnice Świętokrzyskiej. Od 1990 r. do chwili obecnej radny Rady Miejskiej w Starachowicach. W latach 1990-1994 prezydent Starachowic. W okre-sie 1990-1994 członek Prezydium Sejmiku Wojewódzkiego w Kiel-cach, delegat do Sejmiku Krajowego oraz członek polskiej reprezenta-cji samorządowej przy Radzie Europy. Poseł na Sejm w latach 1997-2001. Przewodniczący Rady Fundacji Agencji Rozwoju Regionalnego w Starachowicach. Prezes Starachowickiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych i Klubu Inteligencji Katolickiej w Starachowicach. **

Za tydzień Adam Węgrzycki

W następnym wydaniu "Echa Starachowickiego" zaprezentu-jemy sylwetkę kolejnego kandydata na prezydenta Starachowic Adama Węgrzeckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie