- Inni piją, palą a ja gram. Każdy ma swój nałóg - wyjaśnił znakomity skrzypek Krzysztof Jakowicz słuchaczom, którzy przyszli na spotkanie z nim do kawiarenki festiwalowej. Wieczorem wystąpił w bazylice w Wiślicy grając I koncert skrzypcowy Karola Szymanowskiego.
Krzysztof Jakowicz zwiedził połowę świata, ale pierwszy raz zawitał do Buska Zdroju, na XIII Międzynarodowy Festiwal imienia Krystyny Jamroz. - Przyjechałem wieczorem, poszedłem do parku na spacer i poczułem się jak w zaczarowanym świecie - mówi. Było przed burzą, powietrze gęste, ale było nim coś elektryzującego. Znajoma opisywała mi uroki Buska, ale słowa nie są w stanie oddać jego urody. A poza tym ludzie są tu bardzo mili, wręcz czarujący, tak serdeczni, otwarci.
PROSTO Z TORUNIA
Jakowicz przyjechał do Buska prosto z Torunia, gdzie z synem Jakubem dawał koncert. Mistrz jest bardzo dumny z osiągnięć Kuby, który właśnie zakończył występy w Ameryce Południowej odnosząc tam sukcesy. - Jestem jego nauczycielem i udało mi się osiągnąć coś, o czym marzą nauczyciele: uczeń prześcignął mistrza-mówi.
Koncert Szymanowskiego to wyjątkowa pozycja w repertuarze Jakowicza, jego ulubiony. - Fantazja Szymanowskiego zainspirowania poematem Majowej nocy jest niesłychanie barwna, bogata i przejmująca. Ta ilość ekspresji bardzo mi odpowiada - wyjaśnia skrzypek. - Szymanowski przyjaźnił się ze skrzypkiem Pawłem Kochańskim i dzięki temu mogło powstać wiele dzieł, które są wielkie i jednocześnie bardzo wygodne do grania. Tak, wygodne, że sam współpracując z kompozytorem Jurkiem Maksymiukiem udzielałem mu wskazówek, gdy pisał koncert na dwoje skrzypiec, mówiąc, co jest możliwe do zagrania a co nie. Efekt jest bardzo interesujący. Kompozytor ma swą fantazję, ale skrzypek jest do tego żeby podszepnąć: to w tym rejestrze będzie lepiej brzmiało. Kadencję w I koncercie skrzypcowym Szymanowskiego, czyli partię, w której skrzypek zostaje sam - orkiestra milknie, napisał przecież Kochański.
NIE MA TRUDNEJ MUZYKI
Jakowicz, który z takim upodobaniem gra Szymanowskiego na pytanie czy kompozytor pisał muzykę trudną odpowiada: - Nie, muzyka jest dobra i zła. Mówienie o muzyce, że jest trudna i nie puszczanie jej w telewizji czy radio to lekceważenie ludzi, ich wrażliwości i inteligencji. Jeśli jej posłuchamy to będziemy mieli szansę się w niej zakochać, tak jak w spotkanym człowieku. Najpierw jednak musimy się spotkać.
Zdaniem mistrza Jakowicza muzyka Szymanowskiego musi być bliska każdemu, bo była pisana szczerze i od serca, a wszystko, co jest tak tworzone zapada innym w serce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?