Wabią gołębie ziarnem, łapią i wiążą im na nogach worki - opisuje kobieta

Wabią ptaki ziarnem, łapią i wiążą im na nogach worki - opisuje kobieta. Kto? Tego mieszkańcy nie wiedzą. Widzą tylko efekt działań bezdusznych ludzi. - Jeden z gołębi w niedzielę popołudniu chodził z białym workiem. Później widziałam go z wyrwaną nogą, pewnie gdzieś się zaczepił i tak tragicznie się to skończyło - mówi poruszona czytelniczka. Twierdzi, że jej sąsiad widział kolejne trzy ptaki, u których nóg powiewały worki.

- Być może zdaniem tego, kto robi im taką krzywdę, odstraszy to inne gołębie i nie będą brudziły na parapetach, czy balkonach - przypuszcza kobieta. I ponownie podkreśla, jak straszny los spotyka gołębie, na których nogach wiązane są worki. - W niedzielne popołudnie wzywaliśmy straż pożarną na pomoc ptakowi zawieszonemu na piorunochronie. Bardzo dziękujemy strażakom, ale takie sytuacje będą się powtarzać, dopóki oprawcy ptaków nie przestaną ich krzywdzić - twierdzi kielczanka.

Kapitan Rafał Knez z Wojewódzkiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach potwierdza, że w minioną niedzielę strażacy zostali wezwani w sprawie gołębia uwięzionego na dachu bloku przy ulicy Chopina w Kielcach. - Był zaczepiony o piorunochron, strażacy uwolnili go i wypuścili - informuje kapitan Knez.

Władysław Kozieł, komendant kieleckiej Straży Miejskiej podkreśla, ze takie sygnały koniecznie trzeba zgłaszać. - Strażnikom miejskim, którzy po zatrzymaniu sprawcy przekażą sprawę policji, albo bezpośrednio policji. Znęcanie się nad zwierzętami, to przestępstwo - mówi Kozieł. Ustawa o ochronie zwierząt mówi o tym, że kto znęca się nad zwierzęciem podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, lub pozbawienia wolności do roku. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, kara może wynieść nawet dwa lata pozbawienia wolności.