Wasiak wróci do Vive!?

Z zamiarem złożenia propozycji powrotu do gry wieloletniemu kapitanowi drużyny działacze Vive noszą się już od dłuższego czasu.

Po odejściu Władymira Ilina Vive znów zostało z jednym kołowym. Gdyby Radosław Wasiak wrócił do treningu, miałby być gotowy do gry w fazie play off, która zaczyna się za miesiąc. Wczoraj między innymi w tej sprawie miał się zebrać Zarząd Vive, ale z powodu nawału obowiązków działacze rozmawiali z sobą tylko telefonicznie.

- Rzeczywiście, jest taki pomysł, żeby Radek wrócił do zespołu. Jego doświadczenie i umiejętności na pewno przydałyby się zespołowi. Nie jestem jednak w stanie w tej chwili powiedzieć, czy dojdzie do jego powrotu - powiedział nam wiceprezes Vive Marian Urban.

Niespełna 36-letni Wasiak oficjalnie zakończył karierę w maju ubiegłego roku. Od tego czasu był dyrektorem sportowym Vive.

Z półgodzinnym opóźnieniem wylądowali wczoraj na krakowskich Balicach piłkarze ręczni francuskiego Chambery, z którymi dzisiaj o godzinie 18.15 w hali przy ulicy Bocznej Vive rozegra rewanżowy mecz 1/8 Pucharu EHF. Z ekipą nie przyleciał Jackson Richardson. - Znowu ma problemy z kolanem, poza tym nie lubi dalekich podróży - mówił opiekujący się francuską ekipą w Kielcach Andrzej Tłuczyński. - Oni są wyluzowani i uśmiechnięci, nie ma się co dziwić, skoro pierwszy mecz wygrali dwudziestoma bramkami. Podobaja im się hala, w której trenowali wieczorem, i kielecki deptak.

Drużyna Chambery została zakwaterowana w hotelu Łysogóry. Dziś o 10 w hali na Pakoszu Francuzi przeprowadzą godzinny rozruch. Wstęp na dzisiejszy pojedynek jest darmowy.