Wesoły autobus z folklorem zawitał do Nowej Słupi

W programie pod hasłem "Ach Kieleckie, jakie cudne" wystąpili przedstawiciele trzech gmin: Małogoszcza - Anna Błachucka, Górna, z miejscowości Bęczków - Ewa Siudajewska, gawędziarka, nauczycielka gwary świętokrzyskiej, Wiesława Juchnowska, miłośniczka folkloru, akordeonista Władysław Pedrycz, z Nowej Słupi - Magdalena Kwiecień z Pokrzywianki Dolnej, która pisze gwarą i w tym roku została laureatką poetyckiego konkursu organizowanego przez Kieleckie Centrum Kultury, Beata Zawrzykraj z Mirocic, szefowa miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.

- To taki wesoły autobus kieleckiego, świętokrzyskiego folkloru - mówi Anna Błachucka, pomysłodawczyni spotkania. - Chcę, byśmy jeździli po naszych gminach i przypominali język naszych ojców i dziadów. Łączyli się w śpiewie, pogwarce, dowcipie, piosence, przyśpiewkach.

Inspiracją do wieczoru była książka Anny Błachuckiej "Widok z kalenicy. Pogwarki z Jarkowy Góry". Dla mieszkańców Nowej Słupi to wyjątkowa książka, ponieważ autorka umieściła tu opowiadanie o magicznym miejscu, "O Opatówce kole Świętego Krzyża". Zresztą autorka często przyjeżdża do Nowej Słupi. Jej teksty były tu już przedstawiane. Przed kilku laty mieszkańcy wystawili nawet spektakl "Wszyscy jesteśmy pielgrzymami", który napisała o Emeryku.

Przyjaciele, znajomi, zaproszeni goście w ciepłych słowach wypowiadali się o pomyśle spotkania. - Pani Aniu, cieszymy się bardzo, że pani przyjechała do nas ze swoimi pogwarkami - powiedział wójt Nowej Słupi Wiesław Gałka. - Dziękujemy za pomysł wesołego autobusu, by odwiedzać nasze zaprzyjaźnione gminy.

Spotkanie odbyło się w Świetlicy Środowiskowej w Nowej Słupi, swoistym salonie miejscowej inteligencji, których w ramach głośnego czytania nocą gromadzi wokół siebie właścicielka księgarni Wioleta Purska.