Wiślica to także zabytki. Wspaniałe, bezcennej wartości. Bazylika, Dom Długosza, Płyta Orantów, stare grodzisko - zazdroszczą nam ich wszyscy. Ale zabytki mają to do siebie, że kiedy się o nie nie dba, z upływem czasu popadają w ruinę. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Wiślicy...
To nasze skarby kultury
Minęło niewiele ponad tydzień od wizyty profesora Piotra Glińskiego. Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego w nowym rządzie przyjechał do Wiślicy, by rozmawiać w sprawie współprowadzenia przez ministerstwo tutejszego Muzeum Regionalnego. W niedalekiej przyszłości - przekształcenia go w placówkę Muzeum Narodowego.
Jak podkreślił, chciał się przekonać - „in situ”, czyli na miejscu - jak się sprawy mają. Obejrzał bazylikę mniejszą, gdzie zachwycał się Madonną Łokietkową w ołtarzu głównym. Zwiedził podziemia świątyni - z takimi klejnotami, jak pozostałości wcześniejszych dwóch kościołów romańskich, Płyta Orantów z XII wieku. Był na spotkaniu w Domu Długosza, w pawilonie archeologicznym. A tam kryją się kolejne skarby kultury.
Na odpowiedzi czekamy do wtorku, 19 kwietnia. Koniec głosowania o godzinie 12.
Trzeba czasu i pieniędzy
O randze kwietniowej wizyty wicepremiera w Wiślicy świadczy również obecność kilku parlamentarzystów oraz gospodarzy województwa - wojewody i marszałka. Byli wybitni historycy sztuki, eksperci.
Mieli o czym rozmawiać. Niezależnie od opcji politycznych, foteli na jakich zasiadają, jedno jest pewne: ratowanie wiślickich zabytków to proces długofalowy i... bardzo kosztowny. Samorządy - ani gminny, ani wojewódzki nie podołają takim obciążeniom finansowym. Mecenat państwa jest sprawą kluczową. I choć profesor Gliński zastrzegł, że o pieniądzach nie rozmawiano, deklarował też, że dla Wiślicy ich nie zabraknie.
Na większe pieniądze można liczyć wtedy, kiedy Muzeum Regionalne stanie się placówką Muzeum Narodowego. Negocjacje w tej sprawie toczą się od dwóch lat, lecz więcej było „krótkich spięć” na linii gmina Wiślica - samorząd wojewódzki, niż konkretnych decyzji. Wicepremier miał nadać sprawom przyspieszenie i - jak słyszało się w kuluarach - zrobił to.
Krok w dobrą stronę
Trudno oczekiwać, by jedna wizyta - nawet takiego prominenta sceny politycznej - uruchomiła nazajutrz strumień pieniędzy na ratowanie zabytków Wiślicy. To wymaga czasu, cierpliwości i sztuki dyplomacji. Trzeba też przebrnąć przez długie, często uciążliwe, urzędnicze procedury.
Ważne, że pierwszy krok został zrobiony. A jak deklarował Piotr Gliński na konferencji prasowej, sprawa przekształcenia Muzeum Regionalnego w placówkę Muzeum Narodowego jest na dobrej drodze. I powinna być zakończona jeszcze w tym roku.
- To sprawa priorytetowa. Chcemy doprowadzić do współprowadzenia muzeum wiślickiego - ministerstwa wraz z urzędem marszałkowskim. Dzięki tej koncepcji, bezpośrednio, będzie można przeznaczać pieniądze budżetowe, ministerialne na realizację bardzo potrzebnych projektów - powiedział wicepremier. Deklarując, że będą pieniądze na zabezpieczenie zabytków w Wiślicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?