Kielczanka twierdzi, że błąd w wystawianiu rachunków jest po stronie gazowni i nie rozumie dlaczego ma za niego odpowiadać swoimi pieniędzmi. Swoimi bowiem... PGNiG mimo, że jego pracownik popełnił błąd postanowił obciążyć jego kosztami klientkę.
- Przez cały rok 2017 otrzymywałam faktury za zużycie gazu na 0 złotych. Z racji tego, że w roku poprzednim miałam liczne nadpłaty nie dociekałam, dlaczego tak jest. 15 marca bieżącego roku doznałam szoku – opowiada Pani Kazimiera. - Otrzymałam fakturę na ogromną kwotę niemal 3 tysięcy złotych. Oczywiście, jak najszybciej zgłosiłam się do kieleckiego oddziału PGNiG, gdzie poinformowano mnie, że wystąpił pewien błąd w systemie i dlatego poprzednie faktury nie wykazywały żadnych kwot do zapłaty – mówi.
Pani Kazimiera podkreśla, że jako emerytka o dochodzie niewiele ponad 2 tysiące złotych miesięcznie nie mogła sobie pozwolić na opłacenie tak wysokiego rachunku jednorazowo. - Umówiłam się z jednym z pracowników, że kwota zostanie rozłożona na 6 rat. Zgłosiłam się do oddziału, gdzie panował ogromny chaos i pośpiech. Czekało mnóstwo ludzi w kolejce, więc jak najszybciej podpisałam umowę i wyszłam. Dopiero w domu wczytałam się w pismo. Okazało się, że oprócz zaległej za gaz kwoty muszę również zapłacić odsetki za zwłokę w opłacaniu rachunków. Nie miałam o tym pojęcia i nie zgadzam się z tym. Przecież wina jest po stronie gazowni. To oni wysyłali do mnie błędne faktury, więc dlaczego mam dodatkowo zapłacić około 500 złotych odsetek karnych? - podkreśla zdenerwowana kielczanka. - Pierwszy raz mam do czynienia z taką nieprzyjemną sytuacją, nigdy nie zalegałam z żadnymi opłatami. Kontaktowałam się pisemnie z kieleckim oddziałem firmy PGNiG, ale nie przyniosło to żadnego skutku. Już nie wiem co robić – dodaje bezradnie Pani Kazimiera.
Firma wyjaśnia całą sytuację. - Dokładnie przeanalizowaliśmy historię Pani Kazimiery - zapewnia Marek Jankowski z Departamentu Komunikacji PGNiG. - Pogłębiona analiza wielkości zużycia gazu przez Panią Kazimierę w latach 2014-2018 wskazuje na niestandardowo niskie zużycie w roku umownym 2016/2017. Najprawdopodobniej odczyt wskazania gazomierza dokonany przez Operatora Systemu Dystrybucyjnego był błędny (zaniżony), co doprowadziło do powstania rzekomej nadpłaty i wystawienia zaniżonych prognoz. W związku z upływem czasu kwestia błędu w odczycie gazomierza z 9 marca.2017 roku nie jest możliwa do zweryfikowania - wyjaśnia Marek Jankowski. - W wyniku tego błędu, po otrzymaniu odczytu za rok 2018, byliśmy zmuszeni wystawić fakturę w kwocie 2971,27 złotych, która uwzględnia koszt gazu nieujętego w poprzedniej fakturze rozliczeniowej. Jest nam niezmiernie przykro, że w wyniku błędu klientka została zaskoczona wysokością faktury. Pani Kazimiera wykazała bardzo dużo dobrej woli, a błąd nie wynikał z jej winy dlatego ustaliliśmy wspólnie, że spłata należności za zużyty gaz zostanie dokonana w ratach. Nieprawdą jest jednak, że odsetki wynoszą aż 500 złotych. Na dzień dzisiejszy wielkość odsetek od już wpłaconych rat wyniosła 19,47 złotych, a do zapłacenia pozostają dwie raty (w sierpniu i wrześniu). W przypadku terminowej spłaty rat odsetki mogą wynieść razem około 50 złotych. W żadnym wypadku nie będzie to 500 złotych. W piątek 20 lipca bieżącego roku wpłynęło do naszej Spółki pismo od Pani Kazimiery Nowak zawierające wniosek o odstąpienie od naliczenia odsetek. Poddamy sprawę zgłoszoną przez klientkę ponownemu rozpatrzeniu - dodaje.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Startuje Tour de Pologne. Będą utrudnienia w wielu miastach
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?