MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz zremisowała z Karpatami Krosno

(KAR)
Michał Bała (z prawej) zdobył bramkę dla Wiernej Małogoszcz w meczu z Karpatami Krosno
Michał Bała (z prawej) zdobył bramkę dla Wiernej Małogoszcz w meczu z Karpatami Krosno Fot. Kamil Markiewicz
Wierna Małogoszcz zremisowała na wyjeździe z Karpatami Krosno 1:1. Był to ostatni mecz małogoskiej drużyny w trzeciej lidze. W ostatniej kolejce drużyna trenera Mariusza Lnianego pauzuje

Karpaty Krosno - Wierna Małogoszcz 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Mateusz Kantor 35 min., 1:1 Michał Bała 76.

Karpaty: Harwat - Krupa, Pawlak, Kołodziej, Dąbek - Buszta, Kuliga, Kantor, Mordec - Stepankow, Cempa ( 61. Felc).

Wierna: Marzec 5 - Malinowski 6, Bała 7, Michał Kołodziejczyk 6, Foksa 6 - Zawadzki 5 (62. Paprocki 5), Czarnecki 6, Mularczyk 6 (90. Gągorowski nie klas.), Kraus 5 (67. Kupczyk 4) - Marcin Kołodziejczyk 6, Rogula 6 (85. Łebek nie klas.).

Kartki: żółte: Kantor (Karpaty); Czarnecki (Wierna).

Sędziował: Michał Górka (Tarów). Widzów: 400.

Podczas rozgrzewki urazów doznali bramkarz Bartosz Gugulski i pomocnik Bartłomiej Wijas. W wyjściowym składzie zastąpili ich Artur Marzec oraz Hubert Mularczyk.

Pierwsze minuty przebiegały pod dyktando gospodarzy. Wiernej udało się przetrzymać napór zawodników z Krosna. Już w 6 minucie bliski zdobycia bramki dla gości był Hubert Mularczyk, który oddał mocny strzał z rzutu wolnego. Bramkarz Przemysław Harwat zdołał wybić piłkę poza boisko. W 29 minucie strzał Bartłomieja Krausa obronił golkiper gospodarzy. W 34 minucie Mateusz Kantor pokonał Marca uderzeniem z rzutu wolnego.

W drugiej połowie Wierna szukała szansy na wyrównanie. W 63 minucie bliski strzelenia gola był Paweł Rogula. Ostatecznie po jego strzale piłka przeleciała nad poprzeczką. W 70 minucie małogoska drużyna przeprowadziła ciekawą akcję, która zakończyła się uderzeniem Marcina Kołodziejczyka. Harwat skutecznie interweniował. Wierna doprowadziła do wyrównania. Po zagraniu Roguli piłkę w bramce umieścił Michał Bała.

Mariusz Lniany, Wierna:
- Wiedzieliśmy, że gospodarze będą chcieli wykorzystać pierwsze minuty meczu. Udało nam się odeprzeć ich ataki. Zagraliśmy niezłe spotkanie. Mieliśmy kilka podbramkowych okazji. W samej końcówce gola dającego nam prowadzenie mógł strzelić Karol Gągorowski. Niestety piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie