Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilcza rodzina z lasów bliżyńsko - niekłańskich przeniosła się w nowe miejsce. Dlaczego?

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Artur Milanowski bada opuszczone wilcze gniazdo w lasach bliżyńsko - niekłańskich.
Artur Milanowski bada opuszczone wilcze gniazdo w lasach bliżyńsko - niekłańskich. Fundacja Save Wildlife
Wilk Bartek, schwytany przez naukowców w lasach suchedniowskich, założył rodzinę w północnej części regionu świętokrzyskiego. Jak ustalili badacze, rodzice z młodymi zmienili miejsce bytowania. Prawdopodobnie przeszkadzały im prace prowadzone w lesie.

Jesienią ubiegłego roku badacze z Fundacji Save Wildlife na terenie Nadleśnictwa Suchedniów schwytali wilka. Po założeniu obroży telemetrycznej został uwolniony. Na cześć Dęba Bartka samca nazwano właśnie Bartek. Dzięki sygnałom z obroży naukowcy mogli śledzić wędrówki basiora, który wyruszył z Puszczy Świętokrzyskiej na poszukiwanie partnerki. Znalazł ją zimą w lasach bliżynsko - niekłańskich. Jak ustalono, założył rodzinę, a na początku maja na świat przyszło potomstwo.

- Po około 2 tygodniach od narodzin, szczenięta Bartka zostały przeniesione w inne miejsce, oddalone o około kilometr od pierwszego siedliska. Podejrzewamy, iż pobliskie prace leśne prowadzone w odległości około 200 metrów przeszkadzały wilczej rodzinie. Teraz 6 tygodniowe szczenięta znajdują się w nowym miejscu, gdzie oprócz mleka jedzą już stały pokarm – mięso – przynoszone przez rodziców - informuje Magdalena Strzała z Fundacji Save Wildlife.

Zespół badaczy udał się na miejsce opuszczone przez Bartka i jego rodzinę. Okazało się, że Bartek i jego narzeczona nie wykopali nory, tylko wykorzystali miejsca pod wykrotem powalonego drzewa – powiększyli je trochę i wyściełali spróchniałym drewnem. Łącznie takich miejsc było cztery na przestrzeni 100 metrów kwadratowych. Artur Milanowski znalazł w legowiskach wilcze włosy, co potwierdza, że legowiska były używane przez rodzinę Bartka - dodaje Magdalena Strzała.

- Na naszym terenie wilki nie lęgną się w norach. To wynika z ukształtowania terenu. Próbują je kopać, ale często natrafiają na kamienie, więc wybierają dzikie, trudno dostępne miejsca, powalone drzewa - wyjaśnia leśniczy Artur Milanowski, który od 15 lat bada życie świętokrzyskich wilków.

Ile szczeniąt ma rodzina Bartka? Tego na razie nie wiadomo. W lipcu, przy odpowiedniej pogodzie, badacze będą stymulowali głosem, czyli mówiąc wprost, udawali wilcze wycie. Wówczas młode powinny odpowiedzieć na wołanie, dzięki czemu można będzie je policzyć.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie