Kibice z Kazimierzy Wielkiej po niemal dwóch latach niepowodzeń, w których Sparta zanotowała spadki, najpierw z trzeciej, a później z czwartej ligi, w końcu mogą odetchnąć z ulgą. Kazimierski zespół w rundzie jesiennej klasy okręgowej prezentował się z dobrej strony. Na półmetku rozgrywek zespół prowadzony przez trenera Marka Kowalskiego plasuje się na czwartym miejscu w lidze z dorobkiem 30 punktów. Sparta traci do lidera Granatu Skarżysko-Kamienna 13 punktów, do drugiej Klimontowianki Klimontów i trzeciej Sparty Dwikozy tylko 3 punkty.
- Ilość zdobytych punktów cieszy, tym bardziej, że w trakcie rundy mieliśmy problemy kadrowe. Przez ostatnie dwa lata zawodnicy nie byli przyzwyczajeni do zwycięstw. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony poziomem rozgrywek. Większość drużyn gra nieźle, dlatego dziewięć zwycięstw, trzy remisy i trzy porażki uważam za dobry bilans - powiedział Marek Kowalski.
Skarżyski zespół wydaje się być poza zasięgiem pozostałych ekip. Po pierwsze gra bardzo dobrze, a po drugie ciężko sobie wyobrazić, aby wiosną roztrwonił tak dużą przewagę. Oczywiście piłka nożna, to sport, w którym wszystko może się zdarzyć, ale włodarze Granatu będą czuwać, aby ich plany nie zostały pokrzyżowane.
Z klasy okręgowej do czwartej ligi awansują dwa najlepsze zespoły. Celem drużyny z Kazimierzy Wielkiej będzie drugie miejsce w tabeli. Sparta ma bardzo dobrą pozycję wyjściową do tego, aby osiągnąć cel. W rundzie rewanżowej o wicemistrzostwo ligi prawdopodobnie będą walczyły cztery zespoły. Oprócz ekip z Kazimierzy Wielkiej, Dwikóz i Klimontowa będzie to także piąty na półmetku Star Starachowice, który po 15. kolejkach ma 27 punktów. Starachowicka drużyna kolejny sezon ma ambicje na to, aby wywalczyć awans.
Sparta jesienią prezentowała się bardzo dobrze w grze defensywnej. Poza Granatem, który stracił 5 goli, jest kolejną drużyna tracącą najmniej bramek w lidze. Jesienią rywale strzelili jej tylko 13 goli, z czego połowę ze stałych fragmentów gry. Wiosną drużyna Marka Kowalskiego musi grać skuteczniej. Do tej pory zawodnicy zdobyli tylko 23 bramki, z czego 11 najskuteczniejszy gracz kazimierskiej drużyny Dawid Byrski, który plasuje się w czołówce klasyfikacji strzelców ligi.
Aby myśleć o awansie włodarze klubu z Kazimierzy Wielkiej zimą muszą wzmocnić siłę ofensywną. Do zespołu powinien dołączyć środkowy pomocnik lub napastnik, który pomógłby w grze bramkostrzelnemu Byrskiemu, a także skrzydłowi. Właśnie na tych pozycjach jesienią były największe bramki. Widoczna była nieobecność kontuzjowanego Łukasza Stępnia oraz Mateusza Węża, który w trakcie rundy wyjechał za granicę.
W zimę klub z Kazimierzy Wielkiej prawdopodobnie opuści Paweł Bandura. Pod znakiem zapytania w Sparcie stoi ponadto gra Jakuba Florczyka. Klub nie będzie chciał przedłużyć współpracy z Senegalczykiem Dieme Yahiya, który był wypożyczony z Iskry Głogoczów. Jesienią zagrał on tylko w sześciu meczach. Później doznał kontuzji, która wykluczyła go z występów.
- Liczymy na to, że dołączy do nas Oskar Kwasiński, który miał grać u nas od początku sezonu, ale latem doznał kontuzji nie mogliśmy z niego skorzystać. Ponadto mam nadzieję, że po wyleczeniu urazu treningi w naszym klubie wznowi Krystian Tabor - powiedział szkoleniowiec Sparty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
