Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda i ścieki mogą zdrożeć we Włoszczowie o 100 procent

Rafał BANASZEK [email protected]
Dyrektor Włoszczowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Władysław Oksiński w drastycznych podwyżkach taryf za wodę i ścieki widzi ratunek dla swojej firmy. - 5 litrów podłej wody w markecie kosztuje 5-6 złotych, a my za metr sześcienny, czyli sto wiaderek chcemy 3,89 złotych! - porównywał.
Dyrektor Włoszczowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Władysław Oksiński w drastycznych podwyżkach taryf za wodę i ścieki widzi ratunek dla swojej firmy. - 5 litrów podłej wody w markecie kosztuje 5-6 złotych, a my za metr sześcienny, czyli sto wiaderek chcemy 3,89 złotych! - porównywał.
Rada Miejska zdecyduje dzisiaj, czy taki prezent zafunduje od nowego roku mieszkańcom gminy. Zapowiada się wielka burza.

Ile może podrożeć?

Ile może podrożeć?

Cena za metr sześcienny wody i ścieków w gospodarstwach domowych. Woda: z 2,10 do 3,89 złotych. Ścieki: z 2,57 do 4,92 złotego. Łącznie cena za wodę i ścieki może zdrożeć z 4,67 do 8,81 złotego!

Burmistrz Włoszczowy w ostatniej chwili zaproponował Radzie Miejskiej uchwałę, której podjęcie spowoduje, że cena za wodę i ścieki wrośnie o… 100 procent!

Kosztem mieszkańców chce ratować kondycję finansową Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, do którego gmina ciągle musi dokładać z budżetu. Rada została postawiona przed ścianą. Dzisiaj musi zdecydować. Rajcy boją się reakcji społeczeństwa. Zwłaszcza że za pasem wybory…

POSIEDZENIE W TRYBIE PILNYM

We wtorek, 2 listopada, tuż po Wszystkich Świętych przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Nowak po raz pierwszy w tej kadencji zwołał w trybie pilnym posiedzenie wszystkich komisji rady jednocześnie. 28 października do biura rady wpłynęło bowiem pismo z Urzędu Gminy odnośnie podjęcia uchwały w sprawie zatwierdzenia nowych taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków w gminie Włoszczowa. Czasu było niewiele - do 5 listopada. Uchwała była niezwykle kontrowersyjna. Określone przez Włoszczowski Zakład Wodociągów i Kanalizacji oraz zatwierdzone przez burmistrza Ireneusza Pietraszka taryfy były dwa razy większe od obecnie obowiązujących! Gdyby rada je zatwierdziła, weszłyby w życie od 1 stycznia 2011 roku i obowiązywały przez cały rok.

NIEPRAWIDŁOWOŚCI

Obligują nas ustawowe terminy. Pochylcie się państwo nad tą uchwałą ze szczególną troską. Taryfy mogą się wydawać dość kontrowersyjne dla niektórych i niewskazane do podejmowania, bo czas nie jest po temu (czytaj: wybory). W piątek wpłynęło do biura Rady Miejskiej pismo od wojewody w sprawie taryf. Aktualnie obowiązujące od 2008 roku stawki za wodę i ścieki nie gwarantują płynności finansowej i nie uwzględniają amortyzacji majątku Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, co zostało zakwestionowane podczas ostatniej kontroli Najwyższej Izby Kontroli - tłumaczył burmistrz Pietraszek, po czym musiał przeprosić radnych i opuścić posiedzenie komisji, bo źle się czuł.

Wyborco - płać i płacz!

Wyborco - płać i płacz!

Włoszczowa musi być naprawdę bogatym miastem, skoro taryfa za przesył ciepła jest tutaj od lat najdroższa i to w dwóch województwach - świętokrzyskim i łódzkim (od 2008 do 2010 roku wzrosła o około 40 procent). Jakby tego było mało, teraz pełniący obowiązki burmistrza Włoszczowy Ireneusz Pietraszek z Kielc proponuje mieszkańcom dwa razy droższą taryfę za dostarczaną z wodociągu wodę i odprowadzane do oczyszczalni ścieki! Rada Miejska też dołożyła ludziom dwa grosze - podniosła w tym tygodniu o 6 procent podatek od nieruchomości. Nic tylko płacić i płakać.

CISZA W SALI

W sali konferencyjnej zapanowała cisza jak makiem zasiał. Nikt nie chciał prowadzić obrad połączonych komisji. W końcu honor rady uratował przewodniczący Komisji Oświaty Zbigniew Olak, który zgodził się przewodniczyć posiedzeniu. I wtedy zaczęła się bardzo burzliwa dyskusja, której końca nie było widać. Dyrektor utworzonego latem 2009 roku Włoszczowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Władysław Oksiński, notabene były burmistrz Włoszczowy, tłumaczył radzie, że powodem wzrostu cen za wodę i ścieki była w znacznej mierze podwyżka cen energii elektrycznej o 62,8 procent, a także paliw, opłat za korzystanie ze środowiska oraz podatku od nieruchomości i budowli. - Od 2005 roku nie podnoszono we Włoszczowie taryf za wodę i ścieki. Gdyby były podwyżki w każdym roku po trosze, teraz nie byłoby takiego zgrzytu - mówił dyrektor Oksiński.

NIE MA WINNEGO?

Cisza w sali zapanowała, gdy przewodniczący Olak zapytał, kto odpowiada za tę opieszałość ze strony Urzędu Gminy? Okazało się, że nadzór nad zakładem wodociągów sprawuje wydział naczelnika Ryszarda Czaińskiego. Ten tłumaczył, że 21 września Władysław Oksiński zwrócił się z wnioskiem do burmistrza gminy o zatwierdzenie nowych stawek. 1 października taryfy zostały zweryfikowane przez Ireneusza Pietraszka. W tym samym dniu odbyła się też sesja Rady Miejskiej, na której nie było żadnej mowy o taryfach. - Wniosek leżał i czekał na sygnał od przewodniczącego rady o terminie najbliższej sesji. Na 9 dni przed upływem ustawowego terminu wniosek został złożony do biura Rady Miejskiej - opowiadał naczelnik Czaiński. - Ja zwołuję sesję, jeśli dostanę materiały od burmistrza. I dostałem je w zeszły piątek - tłumaczył się z kolei przewodniczący rady Stanisław Nowak.

MUSZĄ BYĆ KONSULTACJE SPOŁECZNE

Do dyskusji włączył się przewodniczący włoszczowskiej delegatury Solidarności Jacek Sienkiewicz. - Takie uchwały muszą być wcześniej skonsultowane społecznie - mówi o tym ustawa o związkach zawodowych. Robi się to z 30-dniowym wyprzedzeniem. Z tej przyczyny ta uchwała nie może być zatwierdzona przez radę - pouczył radnych Sienkiewicz. - Możemy dać ją do konsultacji, ale nie musimy - odpowiedział mu skarbnik gminy Dariusz Górski. Sienkiewicz ostrzegł też, że zakład budżetowy nie może zarabiać na wodzie. - Szanujmy się nawzajem. Na wszystko jest określony czas. Postawiliście radę przed ścianą - wytykał urzędnikom szef Solidarności.

TAK ŹLE, TAK NIEDOBRZE

Dziwię się, że cała dyskusja podąża w takim kierunku, że to Urząd Gminy chce zrobić na złość mieszkańcom, podnosząc im cenę za wodę i ścieki. Musimy to zrobić, żeby zakład wodociągów wychodził na prostą, a gmina miała z niego dochody. Obecne taryfy są nie do przyjęcia. Są mocno przestarzałe i nieaktualne. Jeżeli chcemy dać ludziom prezent w postaci starych taryf, to musimy dopłacić z budżetu gminy 600-700 tysięcy na rok - tłumaczył skarbnik Górski. Przewodniczący połączonych komisji Zbigniew Olak złożył nawet wniosek, żeby przyjąć stawki bez uwzględniania kosztów amortyzacji. Oznaczało to podwyżkę nie o 100 procent, tylko o 40. Czyli "nie kijem go, tylko pałą". Z dwojga złego to rozwiązanie było oczywiście korzystniejsze. - 40 procent to też nie jest mało - podkreślał radny Grzegorz Dziubek. Zarządca wspólnot mieszkaniowych we Włoszczowie Jarosław Czechowski zwrócił uwagę samorządowcom, że to wszystko, co robią, powinno być dla dobra mieszkańców. Jego zdaniem dobro zakładu wodociągowego nie jest tutaj najważniejsze. - Ta podwyżka dotknie najbiedniejsze, wielodzietne rodziny - ostrzegał Czechowski.

RADNI ODBILI PIŁKĘ DO BURMISTRZA

Radni miejscy mieli dwa wyjścia: albo poprzeć wniosek radnego Olaka (40-procentowa podwyżka) albo propozycję burmistrza Pietraszka (100-procentowy wzrost). Po przerwie Zbigniew Olak wycofał jednak swój wniosek, na co radny Grzegorz Dziubek zareagował zgłoszeniem kolejnego wniosku. - Niech więc burmistrz zaproponuje nowe stawki i przedstawi nam w formie uchwały najpóźniej do 5 listopada - zasugerował radny. To rozwiązanie problemu spodobało się wszystkim obecnym członkom komisji, którzy jednogłośnie poprali wniosek Dziubka. Żeby dojść do takiego konsensusu, trzeba było, bagatela, 3,5 godziny burzliwej dyskusji, która skompromitowała kilka osób i po raz kolejny pokazała, że niektórzy najwidoczniej nie nadają się do piastowania sprawowanych funkcji.

APEL KANDYDATÓW NA BURMISTRZA

Reakcja włoszczowskiego społeczeństwa po wtorkowym posiedzeniu komisji była natychmiastowa. W środę, 3 listopada, prezes Stowarzyszenie Włoszczowa Stop Podziałom Leszek Kotulski napisał list do dyrektora Władysława Oksińskiego, który brzmiał następująco: "Jako kandydat na burmistrza gminy Włoszczowa, zwracam się z prośbą o wycofanie przez Pana wniosku taryfowego dotyczącego zwiększenia cen i stawek za zbiorowe zaopatrzenie w wodę oraz zbiorowe odprowadzenie ścieków na terenie miasta i gminy Włoszczowa. Uważam, że tak drastyczna propozycja zwiększenia cen winna być ponownie przeanalizowana pod względem merytorycznym i w aspekcie społecznym. Po przeprowadzeniu takiej weryfikacji, powinna być przeprowadzona szeroka konsultacja z mieszkańcami naszej gminy i dopiero wtedy winien być złożony nowy wniosek taryfowy". Na dzisiejszej sesji radni miejscy zajmą się ponownie tą sporną sprawą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie