Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda nie rozstrzygnęła - w Sitkówce Nowinach nie wiadomo, która ustawa śmieciowa jest ważna - wójta, czy opozycj

Iwona ROJEK [email protected]
sxc.hu
W poniedziałek służby wojewody miały zdecydować czy ostatnio podjęta w gminie Sitkowka Nowiny ustawa śmieciowa jest obowiązująca. Ale na razie rozstrzygnięcia nie będzie, sprawa ma zostać przesłana do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Agata Wojda, rzecznik wojewody tłumaczy, że nie są pewni czy w ich kompetencjach leży wydanie opinii w tej kwestii i dlatego wolą, żeby zdecydował o tym sąd. - Sąd powinien rozstrzygnąć, czy ten spór mają ocenić służby wojewody, czy Regionalna Izba Obrachunkowa - mówi rzecznik. - Dopiero jak otrzymamy od nich wyrok, to zajmiemy stanowisko, albo poprosimy o nie Izbę Obrachunkową.

Przypomnijmy, że na grudniowej sesji dziewięciu radnych zrzeszonych w klubie "Wspólne Dobro" w gminie Sitkówka Nowiny złożyło w trakcie trwania sesji własny projekt cen wywozu śnieci, który zakłada, aby za wywóz odpadów segregowanych płacić 4 złote, a za nie selekcjonowane 8 złotych. Wójt Stanisław Barycki opracował autorski projekt, według którego mieszkańcy płaciliby za odpady segregowane 6.50, a za nieselekcjonowane 12 złotych.

Propozycja wójta nie była w ogóle poddana pod głosowanie, radni przegłosowali własny projekt z niższymi opłatami.

Wójt uważa, że ta ustawa została przyjęta niezgodnie z procedurami i jest nieważna, złożył więc skargę do wojewody. Nie zgadza się też na tak niskie stawki. Kto ma rację i która ustawa jest ważna miało wczoraj zostać rozstrzygnięte. Ale tak się nie stało.

- Bardzo się dziwię, że służby wojewody nie podjęły decyzji w tak prostej sprawie, niepotrzebnie wyczekano do ostatniego dnia i odesłano problem dalej - mówi Stanisław Barycki, wójt gminy. -To mało odpowiedzialne podejście, blokuje podjęcie dalszych decyzji, musimy zacząć przygotowywać się do przetargu. Kwestia przeciągnie się w nieskończoność, pewnie do Wielkanocy i staje się coraz bardziej kłopotliwa dla gminy. Ale w mojej ocenie, skoro tamta ustawa została zaskarżona, to ważna jest moja, z wyższymi stawkami.

Opozycja również nie spodziewała się takiego przebiegu tej sprawy. - Czujemy się bardzo zawiedzeni, byliśmy pewni, że wojewoda rozstrzygnie ostatecznie problem - ubolewa Łukasz Barwinek, radny i przewodniczący opozycyjnego klubu "Wspólne Dobro. - Skoro służby wojewody nie wiedziały co zrobić, to mogły od razu przesłać sprawę do sądu, a nie czekać miesiąc do ostatniego dnia. To niepotrzebne przedłużanie, bo nie wiadomo na czym stoimy, czyje stawki obowiązują. Ale w tej sytuacji myślimy, że ważna jest nasza ustawa, skoro ustawa wójta nie była w ogóle poddana pod głosowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie