Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewódzki Szpital Zespolony i Szpital Dziecięcy w Kielcach przygotowują pierwszy wspólny przetarg na leki

Iza BEDNARZ [email protected]
sxc.hu
Pierwszy w województwie świętokrzyskim wspólny przetarg na leki i materiały opatrunkowe przygotowuje Wojewódzki Szpital Zespolony i Szpital Dziecięcy w Kielcach.

Na wspólnych zakupach można zaoszczędzić kilka milionów złotych - przekonuje Jan Gierada, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego.

Razem na leki

- Już od 10 lat namawiam dyrektorów szpitali podlegających marszałkowi województwa: zróbmy wspólny przetarg na leki, bo przy złożeniu większego zamówienia mamy szansę na uzyskanie większego rabatu - mówi Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Jego zdaniem dział zamówień publicznych z każdego szpitala mógłby przygotować swój pakiet zamówień, delegować do komisji przetargowej po jednej osobie. - Przy rozsądnych negocjacjach możemy uzyskać ponad 15 proc. rabatu. To są grube miliony. Nie wiem, dlaczego dyrektorzy szpitali nie chcą tego docenić. Dlatego postanowiliśmy zrobić taki pilotażowy przetarg ze Szpitalem Dziecięcym i pokazać, że to jest możliwe - mówi Gierada.

Wojewódzki Szpital Zespolony wydaje rocznie na leki i materiały opatrunkowe 27 milionów złotych, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy - ponad 6 milionów złotych (na same tylko leki i materiały używane w codziennej terapii, nie włączając w to leków z programów terapeutycznych). Zdaniem dr Włodzimierza Wielgusa, dyrektora Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego, we wspólnych zakupach nie przeszkadza, że jedna placówka leczy dorosłych, a druga dziecięcych pacjentów. - Wielu leków, płynów infuzyjnych, materiałów opatrunkowych używamy tych samych, różnice są w dawkach - tłumaczy.

Świętokrzyskie Centrum Pediatrii

Wspólny przetarg na leki i materiały opatrunkowe to nie jedyne przedsięwzięcie łączące Szpital Dziecięcy i WSzZ. Jak już informowaliśmy, zarząd województwa świętokrzyskiego powierzył dyrektorowi Gieradzie nadzór nad budową nowego budynku Szpitala Dziecięcego na działce przy Szpitalu Wojewódzkim. W ubiegłym tygodniu ogłoszono przetarg na realizację tej inwestycji. Planowany termin oddania do użytku nowego Szpitala Dziecięcego to koniec listopada 2014 roku. Jednocześnie Szpital Dziecięcy ma zostać połączony ze Szpitalem Wojewódzkim. Po połączeniu Szpital Dziecięcy ma zmienić nazwę na Świętokrzyskie Centrum Pediatrii imienia dr Władysława Buszkowskiego.

- Mamy już w swoich strukturach Świętokrzyskie Centrum Kardiologii, Świętokrzyskie Centrum Neurologii, niech będzie Centrum Pediatrii, byle dzieci miały dobre warunki - mówi Jan Gierada.

Pralnia czy profilaktyka raka

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ma również pomysł, aby poszukać oszczędności na praniu bielizny szpitalnej i reaktywować zamkniętą ponad rok temu pralnię w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.

- Każdy ze szpitali marszałkowskich ma umowę z inną firmą świadczącą usługi pralnicze. Miesięcznie przekazujemy do prania 35 tysięcy kg bielizny szpitalnej, kosztuje mnie to prawie 140 tysięcy złotych, rocznie wychodzi prawie dwa miliony. A gdyby doinwestować trochę pralnię na Onkologii, kupić nowe maszyny, można by prać dla wszystkich szpitali z regionu. I ludzie mieliby pracę - uważa Gierada.

Propozycja Gierady nie budzi entuzjazmu Stanisława Góździa, dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. - Świętokrzyskie Centrum Onkologii podlega marszałkowi województwa i jeśli marszałek podejmie decyzję o reaktywacji pralni, to się zastosujemy, choć będzie to trudne do realizacji - mówi.
Góźdź wolałby pomieszczenia po zlikwidowanej pralni przeznaczyć na stworzenie działu profilaktyki onkologicznej, gdzie zgłaszaliby się zdrowi pacjenci na badania kontrolne i przesiewowe w ramach programów profilaktyki nowotworów. Chciałby oddzielić pacjentów zdrowych od chorych, bo w tej chwili wszyscy badani są razem.

- Ciężko chorzy denerwują się, dlaczego muszą tyle czekać w kolejce, zdrowi słuchają z przerażeniem o zaawansowanych postaciach choroby, jedni i drudzy się nawzajem stresują. To niepotrzebne - mówi. Podkreśla, że ŚCO było zaprojektowane na przyjmowanie 300 pacjentów dziennie, obecnie przyjmuje 1200 -1500.

- I będzie jeszcze więcej, bo w tej chwili zachorowania na choroby nowotworowe zajmują pierwsze miejsce w Europie i w Polsce. Musimy poprawić profilaktykę onkologiczną, umożliwić wcześniejsze wykrywanie chorób. Ludzie są coraz bardziej świadomi, chcą się badać, ale musimy mieć gdzie ich przyjąć. Nie mogą się wszyscy kotłować w jednym korytarzu, bo ktoś przyjdzie raz i więcej się nie zgłosi, jak będzie musiał się badać w takich warunkach - uważa dr Góźdź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie