MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wolnoć Tomku!

/WET/

- Albo wypatrujemy beczkowozu, albo czerpiemy wodę z oddalonej prawie o kilometr od naszych domów studzienki. Tak jest od czwartku. Właściciel sieci - firma "Formaster" nie chce z nami rozmawiać - żalili się wczoraj mieszkańcy dwóch budynków przy ulicy Górników Staszicowskich w Kielcach. - To sprawa mieszkańców, nie moja - skwitował właściciel firmy "Formaster" Sławomir Bursztein.

- Kiedy mieliśmy za sąsiada Przedsiębiorstwo Geologiczne, z wodą nie było żadnych problemów. Obecny sąsiad - firma "Formaster", a co za tym idzie właściciel fragmentu sieci wodociągowej, do której podłączone są nasze studzienki, co rusz na jakiś czas pozbawia nas wody! Zimą nie mieliśmy jej aż przez tydzień. Teraz od czwartku jesteśmy bez wody. Próbowaliśmy porozmawiać z właścicielem firmy, ale dla nas jest wciąż nieuchwytny - opowiadali zdenerwowani mieszkańcy. - Sześć rodzin, gdzie są malutkie dzieci i schorowani starsi ludzie, musi albo biegać do oddalonej prawie o kilometr studzienki, albo wypatrywać beczkowozu. To karygodne! - nie kryli oburzenia.

- Jeżeli nasza firma coś kupiła, to jest to nasza własność. Ja nie jestem zobowiązany dostarczać tym ludziom wody - oświadczył właściciel "Formastera" Sławomir Bursztein.

Poinformował, że z sieci, która jest na terenie jego firmy, za darmo wodę dostaje pobliska szkoła, wodę biorą też pobliskie przedsiębiorstwa. - Dlaczego jeszcze w środę ci ludzie mieli wodę? Ich trzeba o to zapytać. Dlaczego teraz wody nie mają, też trzeba ich o to zapytać. To jest ich sprawa, nie moja - skwitował.

Dyrektor do spraw produkcyjno-handlowych "Wodociągów Kieleckich" Jerzy Borończyk sytuację ocenił jako patową. - Do chwili likwidacji "geologa" ta sieć była na naszych mapach białą plamą. W chwili, gdy "Formaster" odkupił od syndyka to przedsiębiorstwo, stał się również jej właścicielem. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że prędzej czy później "Formaster" jako właściciel może pozbawić okolicznych mieszkańców wody i dlatego starając się nie dopuścić do takiej sytuacji, zabiegaliśmy, by strony zawarły porozumienie. Odbyło się kilka spotkań. Niestety, nie wiem dlaczego, ale między "Formasterem" a mieszkańcami pojawił się duży dystans. W rezultacie mamy taki a nie inny stan rzeczy. W końcu nikt nie może zmusić firmy "Formaster" do dawania tym ludziom wody z prywatnej sieci. Pozostaje wierzyć, że strony tej sprawy pójdą na ustępstwa, a na razie my - "Wodociągi", możemy zrobić jedno - dowozić tym ludziom wodę - poinformował dyrektor Borończyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie