MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wraca moda na piłkę ręczną

Paweł Kotwica
Kielecka hala wypełniła się w niedzielę po brzegi.
Kielecka hala wypełniła się w niedzielę po brzegi. S. Stachura
Kieleckie Vive pobiło rekord Polski - niedzielny mecz z Wisłą Płock oglądało ponad 4 tysiące kibiców.

W środę puchar z Azotami

W środę puchar z Azotami

W środę o godzinie 19 w hali przy ulicy Bocznej Vive zagra mecz Pucharu Polski z Azotami Puławy. Bilety, w cenie 6 i 4 zł, można kupić od godziny 12 dziś, w siedzibie klubu przy ulicy Krakowskiej. W dniu meczu kasy w hali przy ul. Bocznej będą czynne od godziny 16.30. Posiadacze karnetów mają prawo pierwokupu biletu na swoje miejsce.

W Kielcach wraca moda na piłkę ręczną. Gdyby hala miała 6 czy 7 tysięcy miejsc, byłaby dzisiaj pełna - takie opinie można było usłyszeć przy okazji niedzielnego meczu piłkarzy ręcznych Vive Kielce i Wisły Płock.
Kielczanie wygrali 30:27 i umocnili się na pozycji lidera ekstraklasy.

TO JEST REKORD

Żaden ligowy mecz piłki ręcznej w Polsce nie miał tak licznej publiki - do 3100 stałych miejsc doszło ponad 1000 dostawek, ale i tak nie wszyscy chętni zobaczyli pojedynek na żywo - o bilety pytano przed halą jeszcze kilka minut przed meczem, a cena 50 złotych u koników nie odstraszała, mimo transmisji telewizyjnej. Wcześniej klub przyjmował zamówienia również spoza województwa świętokrzyskiego. - Życzyłbym sobie takiej publiczności na każdym meczu - mówił trener kielczan Bogdan Wenta. - Jestem przekonany, że większość tych, którzy byli dzisiaj na meczu, wróci do nas na następne - cieszył się z frekwencji i atmosfery na trybunach prezes Vive Bertus Servaas.

Tak mówi regulamin

Tak mówi regulamin

Vive wygrało z Wisłą różnicą trzech bramek. Taką samą różnicą kielczanie przegrali w pierwszej rundzie (23:26). Co będzie, jeśli na koniec rundy zasadniczej obie drużyny zgromadzą tyle samo punktów? Zgodnie z regulaminem rozgrywek, o kolejności zadecyduje wtedy lepsza różnica bramek ze wszystkich spotkań. W tej chwili Vive ma różnicę bramek + 93, Wisła + 56.

DEBIUT "HEŃKA"

Wydarzeniem meczu, który stał na średnim, jak na umiejętności obu zespołów, poziomie, ale dostarczył wielu emocji, był debiut w Vive duńskiego rozgrywającego Henrika Knudsena. "Heniek" zdobył trzy ładne bramki, oddał wprawdzie trzy nieskuteczne rzuty i miał dwie straty, ale w sumie pokazał, że po wkomponowaniu się w zespół może być wielkim wzmocnieniem. - Henrik trenował z nami od trzech dni. Zmiana klimatu, zmiana jedzenia, przede wszystkim bariera językowa - to wszystko miało wpływ na jego grę. Rzucił kilka bramek, bardzo dobrze wyprowadzał kontrę - tłumaczył Wenta.

Wisła pokazała, że po zmianie trenera odbudowała się i trzeba się spodziewać, że w dalszej fazie sezonu będzie w lepszej formie niż dotychczas i na pewno będzie bardzo groźna w play offach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie