W środę puchar z Azotami
W środę puchar z Azotami
W środę o godzinie 19 w hali przy ulicy Bocznej Vive zagra mecz Pucharu Polski z Azotami Puławy. Bilety, w cenie 6 i 4 zł, można kupić od godziny 12 dziś, w siedzibie klubu przy ulicy Krakowskiej. W dniu meczu kasy w hali przy ul. Bocznej będą czynne od godziny 16.30. Posiadacze karnetów mają prawo pierwokupu biletu na swoje miejsce.
W Kielcach wraca moda na piłkę ręczną. Gdyby hala miała 6 czy 7 tysięcy miejsc, byłaby dzisiaj pełna - takie opinie można było usłyszeć przy okazji niedzielnego meczu piłkarzy ręcznych Vive Kielce i Wisły Płock.
Kielczanie wygrali 30:27 i umocnili się na pozycji lidera ekstraklasy.
TO JEST REKORD
Żaden ligowy mecz piłki ręcznej w Polsce nie miał tak licznej publiki - do 3100 stałych miejsc doszło ponad 1000 dostawek, ale i tak nie wszyscy chętni zobaczyli pojedynek na żywo - o bilety pytano przed halą jeszcze kilka minut przed meczem, a cena 50 złotych u koników nie odstraszała, mimo transmisji telewizyjnej. Wcześniej klub przyjmował zamówienia również spoza województwa świętokrzyskiego. - Życzyłbym sobie takiej publiczności na każdym meczu - mówił trener kielczan Bogdan Wenta. - Jestem przekonany, że większość tych, którzy byli dzisiaj na meczu, wróci do nas na następne - cieszył się z frekwencji i atmosfery na trybunach prezes Vive Bertus Servaas.
Tak mówi regulamin
Tak mówi regulamin
Vive wygrało z Wisłą różnicą trzech bramek. Taką samą różnicą kielczanie przegrali w pierwszej rundzie (23:26). Co będzie, jeśli na koniec rundy zasadniczej obie drużyny zgromadzą tyle samo punktów? Zgodnie z regulaminem rozgrywek, o kolejności zadecyduje wtedy lepsza różnica bramek ze wszystkich spotkań. W tej chwili Vive ma różnicę bramek + 93, Wisła + 56.
DEBIUT "HEŃKA"
Wydarzeniem meczu, który stał na średnim, jak na umiejętności obu zespołów, poziomie, ale dostarczył wielu emocji, był debiut w Vive duńskiego rozgrywającego Henrika Knudsena. "Heniek" zdobył trzy ładne bramki, oddał wprawdzie trzy nieskuteczne rzuty i miał dwie straty, ale w sumie pokazał, że po wkomponowaniu się w zespół może być wielkim wzmocnieniem. - Henrik trenował z nami od trzech dni. Zmiana klimatu, zmiana jedzenia, przede wszystkim bariera językowa - to wszystko miało wpływ na jego grę. Rzucił kilka bramek, bardzo dobrze wyprowadzał kontrę - tłumaczył Wenta.
Wisła pokazała, że po zmianie trenera odbudowała się i trzeba się spodziewać, że w dalszej fazie sezonu będzie w lepszej formie niż dotychczas i na pewno będzie bardzo groźna w play offach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?