Wybory 2023. Świętokrzyska Nowa Lewica o "aferze wizowej" i filmie "Zielona Granica" Agnieszki Holland. Zobacz zdjęcia

Przedstawiciele Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem spotkali się z dziennikarzami na kieleckim Rynku w sobotę, 23 września. Konferencję prasową rozpoczął Andrzej Szejna, szef regionalnych struktur ugrupowania oraz wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Polsce. Krytykował brak wyciągania konsekwencji za sprzedawanie wiz imigrantom i kontrastował to z cierpieniem tysięcy ludzi chcących przedostać się do naszego kraju z Białorusi.

- Polska traci twarz - mówił.

- Jesteśmy świadkami sytuacji, w której jednej strony budowano mur, wypinano piersi do orderów, a na granicy polsko-białoruskiej umierali ludzie. Z drugiej strony handlowano wizami za miliony dolarów i za miliony euro. Nikt nie poniósł za to odpowiedzialności. Była jakaś dymisja, aresztowania nie wiadomo kogo. Czy to jest odpowiedź dla Unii Europejskiej? Komisarz UE, Ilva Johanson, zadała w tej sprawie Polsce kilka pytań, ale rząd na nie nie odpowiedział. Nie odpowie do wyborów.

Andrzej Szejna stwierdził, że powinno dojść do dymisji ministra spraw zagranicznych, Zbigniewa Raua, choć byłaby niewystarczająca. Wspominał też, że jeden z wicepremierów, pochodzący z naszego regionu także zamieszany jest w sprawę. - To ujma dla świętokrzyskiego. Powinno się żądać dymisji całego rządu - mówił.

Andrzej Szejna skonfrontował aferę wizową ze scenami przedstawionymi w filmie.

- Jestem nim głęboko poruszony. Znam te sceny, bo razem z Nową Lewicą byliśmy na granicy, także w Przemyślu podczas inwazji Rosji na Ukrainę. To film nie o polityce, ale o człowieczeństwie. Chylę czoła przed reżyserką. Na jego końcu widzimy to, co jest najważniejsze. Zryw empatii i poparcia dla społeczeństwa ukraińskiego. Chciałbym, by Polki i Polacy znów to reprezentowali. Teraz wsparcie dla Ukrainy zależy od politycznego wizerunku. Wcześniej przedstawiciele rządu pomagali, teraz zatrzymują dostawy broni.

- Jeżeli chcecie, byśmy żyli w kraju, gdzie rządzą ludzie cyniczni, którzy patrzą tylko na słupki, to głosujcie na PiS. Jeśli chcecie kraju, w którym człowiek jest najważniejszy, w którym obecność w Unii jest ważna, głosujcie na Nową Lewicę lub kogokolwiek z opozycji, oczywiście poza brunatną Konfederacją - apelował.

Swoje stanowisko wyraziła także Natalia Kowalska, kandydatka na miejscu 9 na liście Nowej Lewicy. - Obie te sytuacje, afera wizowa i kryzys na granicy pokazują, że rząd nie potrafi uprawiać dobrej polityki migracyjnej i azylowej - mówiła.

Podobnie mówili Bogusława Długosz, kandydatka na miejscu 2 i Sebastian Gaweł, kandydat na miejscu 31. z listy Nowej Lewicy.