Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy wieczór pieśni żeglarskiej w Skarżysku

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Cztery świetne zespoły szantowe, tłumy ludzi i ponad cztery godziny doskonałej zabawy - tak wyglądał II SzantySkar, impreza, która w sobotę odbyła się w Skarżysku - Kamiennej.

[galeria_glowna]
W sobotę wieczorem w skarżyskim klubie muzycznym Semafor odbyła się druga edycja SzantySkaru, festiwalu piosenki żeglarskiej, wymyślonego przez Arkadiusza Rurarza z zespołu Old Marinners i organizowana wspólnie z Miejskim Centrum Kultury i starostwem powiatowym. Klub pękał w szwach, przez kilka godzin wspólnie bawiło się około 300 osób. Impreza zorganizowana była wyjątkowo sprawnie, na widowni można było spotkać zarówno leciwe osoby, jak i sporo dzieci. Prawdopodobnie najmłodszą uczestniczką była niespełna pięcioletnia Michasia Maciejczyk, która przyjechała z tatą, panem Łukaszem.

Szanta po rosyjsku

Na scenie wystąpiły cztery zespoły. Jako pierwsi pokazali się Shantażyści, młodzi panowie śpiewający a’capella. Nie tylko świetnie się zaprezentowali, ale i bawili publiczność. W dodatku swoje piosenki okraszali beatboxem, charakterystycznym raczej dla hip - hopu. Również głównie bez instrumentów, poza potężnymi głosami, wykonywali znane szanty muzycy z uznanej grupy Brasy, mający na swoim koncie wspólną płytę ze znanym irlandzkim szantymenem patem Sheridanem. Skarżyskich fanów zaskoczyli wykonaniem starej, francuskiej pieśni Tourdion, oraz… rosyjską pieśnią Ej użniem, w dawnych czasach śpiewaną przez burłaków, holujących barki na Wołdze. - To świetna impreza, bardzo nam się tutaj podobało - mówili po koncercie muzycy Brasów.

Świętokrzyskie bliżej morza

Na SzantySkarze nie mogło zabraknąć naszych zespołów. Ostrowiecka grupa Pod Wiatr jak zawsze pokazała się z dobrej strony, brawurowo na skrzypcach grał Piotr Wisowski. Zespół promował wydaną niedawno pierwszą płytę "Pod Deckiem i na Decku". Jako ostatni zagrali gospodarze, czyli zespół Old Marinners. Skarżysko - suchedniowska formacja została przyjęta owacyjnie, ludzie tańczyli i śpiewali razem z muzykami. Marinersi "dali czadu" i udowodnili, że z koncertu na koncert podwyższają sobie poprzeczkę. Po raz pierwszy z zespołem wystąpiła flecistka Martyna Mik z Suchedniowa. Impreza udała się wyśmienicie, atmosfera była rewelacyjna. SzantySkar w swojej drugiej odsłonie był z pewnością ważnym artystycznym wydarzeniem w mieście, okazją do dobrej zabawy i przysporzył kolejnych wielbicieli piosenki żeglarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie