Na wystawę, na której można obejrzeć do 27 lipca kilkadziesiąt obrazów, grafik, fotografii, rzeźb nie za-brakło prawie wszystkich członków tej zgranej i zaprzyjaźnionej grupy.
- Jesteśmy już bardzo spragnieni własnego widoku i bliskości – mówił Władysław Trzpiot. – W czasie pandemii wylądowałem na kardiologii, ale się nie poddaję, trzeba dalej działać. I właśnie do tego, aby, pomimo ciężkiej sytuacji związanej z występowaniem koronawirusa nie gnuśnieć w domu, bo bezczynność oznacza szybkie starzenie się, gorąco zachęcała prezes Zyta Trych, która działa w Towarzystwie ponad 25 lat.
– Przez maseczki nie wiadomo ile komu zmarszczek przybyło, ale jestem z Was dumna, że przynieśliście na wystawę takie piękne prace, jeszcze piękniejsze, niż zwykle – mówiła. - Może czas przymusowego siedzenia w domu, braku rozproszenia sprawił, że są na wy-jątkowo wysokim poziomie, wprost zachwycające kolo-rem i tematem. – Nam się bardzo podobają- chwaliły Anna Lachnik i Dorota Putowska. Sama poetka Ania
Lachnik zaprezentowała swoją pracę, przedstawiającą zieloną żabkę w wodnym serduszku, a Putowska utrwaliła wodospad Niagarę. Zebranych zaskoczył Bogumił Wtorkiewicz, nie dość, że swój obraz zatytułował „Co-vid-19”, widać na nim wyraźne wypustki, to jeszcze przybył w oryginalnej covidowej maseczce.
Wszystkich zebranych życzliwie przywitał nowy dyrektor Muzeum Krzysztof Myśliński, poprosił o za-chowanie ostrożności, noszenie maseczek i dodał, że dla niego jest wielkim zaszczytem goszczenie członków tak znanego Towarzystwa, którego członkowie dzięki swo-jej kreatywności, pracowitości, mogą być przykładem dla wiele młodszych osób. Z tej okazji został wydany przez Muzeum specjalny katalog z nazwiskami wystawiających i ich pracami. Wiceprezes Mara Salus zaprosiła przybył do wzięcia udziału w Chęcinach, który w tym roku będzie odbywał się na trochę innych zasadach. Na plener każdy docierał będzie we własnym zakresie. Następne nasze spotkanie odbędzie się po plenerze w Chęcinach, kolejne po wakacjach – zapowiedziała. Niespodzianką dla wszystkich była pięknie wydana, w twardej okładce książka zatytułowana „Ludzie pasją”, przy współudziale Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego oraz Marianny Włóki i Jerrego D. Vloki. Dużo pracy w jej powstanie włożyli także Anna Maria i Paweł Modrzejewski, malarka i syn projektanta słynne-go kieleckiego spodka. Książka znakomicie dokumentu-je twórczość członków, ich osiągnięcia oraz przedstawia
życiorysy poszczególnych twórców. Czytając ją jeszcze lepiej poznajemy sylwetki naszych artystów, to kim są, jakie mają pasję i co sprawia, że ciągle chcą być razem.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?