Wojewódzkie Święto Kwitnącej Jabłoni w Samborcu to wydarzenie z tradycjami. Święto jest okazją do uzupełnienia wiedzy przez zainteresowanych rolników i sadowników w siedzibie Grupy Warzywniczo-Sadowniczej „Złoty Sad” w Samborcu na temat aktualnych zaleceń w ochronie i nawożeniu upraw.
Ale Święto Kwitnącej Jabłoni w Samborcu, jabłkowym zagłębiu w powiecie sandomierskim to także okazja do przemówień i
podziękowań w stronę sadowników kierowanych przez parlamentarzystów, samorządowców i co roku licznie zapraszanych gości. Tegoroczne powitanie miało gorzki smak. Smak porażki i klęski sadowników, którzy miniony sezon zakończyli pod kreską, bo wielu z nich do dziś nie otrzymało zapłaty za owoce.
Po powitaniu przez tegorocznych gospodarzy święta Martynę Marzec i Macieja Siudaka, głos zabrał Witold Surowiec, wójt gminy Samborze, który przypomniał między innych o zrealizowanych w ostatnim czasie inwestycjach. Do głosu doszli także goście z pierwszych rzędów. Na scenę zaproszono posła PiS Marka Marka Kwitka, senatora PiS Jarosława Rusieckiego jak również Marka Jońcę także z PiS, przedstawiciela zarządu województwa świętokrzyskiego. W swoich wystąpieniach przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości w swoich wypowiedziach dziękowali sadownikom za plany ciężką pracę i wyrażali nadzieję, że nadchodzący sezon będzie dla nich lepszy, od minionego. Były także tłumaczenia za zaistniały stan rzeczy. - Z nadzieją patrzymy w przyszłość, ale i z niepokojem - mówił poseł Marek Kwitek. - Poprzedni rok był bardzo bogaty jeśli chodzi o urodzaj w Polsce i Unii Europejskiej. To, że ceny na jabłka przemysłowe były tak niskie, nieopłacalne, to wszystkim spędza nam sen z oczu. Jeśli mamy ponad milion ton jabłek niezagospodarowanych, to trudno utrzymać ceny. Doskonale wiemy, że wykorzystanie przewagi kontraktowej przez koncerny i zakłady przetwórcze było aż nadto widoczne w ubiegłym sezonie. W nieoficjalnych rozmowach te podmioty mówiły, że musieli odbić złotówkę za poprzedni sezon.
Z kolei Marek Jońca skoncentrował się na podziękowaniach dla wójta gminy Samborzec za rozwój gminy. - Gminy, która osiągnęła ogromny skok jeśli chodzi o unowocześnianie - mówił Marek Jońca. - Chciałbym życzyć, aby ta praca przybrała coraz lepsze efekty, wierzę że tak się stanie.
Jednym z ostatnich gości, który zabrał głos był sandomierski starosta Marcin Piwnik, który przypomniał, że czas kwitnienia drzew owocowych to czas oczekiwania na dobre plony i dobre ceny. - Kiedy słuchałem moich przedmówców miałem wrażenie, że żyją oni w innej rzeczywistości - mówił starosta Marcin Piwnik. - Cena proponowana sadownikom za jabłka była poniżej godności człowieka. Cena, która nie gwarantowała nawet zbiorów. Posłowie, którzy mówili zapomnieli o Eskimosie, bo to zadaniem Rządu była naprawa tej sytuacji. Zapomnieli wspomnieć, że do dnia dzisiejszego pieniędzy nie ma. Nie tak dawno byłem na komisji rolnictwa w Sejmie upominając się za płatności za jabłka, które były oddane firmie Eskimos. Posłowie z Prawa i Sprawiedliwości po pewnej sugestii stwierdziliśmy, że te rynki azjatyckie i zachodnie niekoniecznie są dla nas najlepsze, dlatego upomnieliśmy się o rynek wschodni. Padła odpowiedź od posłów zapomnijcie o Rosji, o tym rynku zbytu. Ja pytam się, jaka to jest polityka państwa, że potrafimy kupić od Rosji 17 milionów ton węgla a nie potrafimy tam sprzedać kilograma jabłek. Jaka polityka jest, że po złych cenach czarnej porzeczki i wiśni, które zostały na drzewach apelowaliśmy, bo jabłek było bardzo dużo. Okazało się, że program Eskimos nie był uzgodniony z przetwórcami i tu wywiązał się konflikt ministerstwo - przetwórcy, a najbardziej ucierpieli sadownicy. 12 groszy za jabłka to poniżej godności.
W emocjonującej wypowiedzi starosty był także akcent nawiązujący do jesiennych wyborów do Parlamentu. - Panowie, którzy mówili przede mną, a czwarty rok tak mówią - dodał starosta. - Jest potrzeba aby w jesiennych wyborach, żeby nie głosować na fałszywych obrońców polskiej wsi ale na ludzi, którzy zajmą się rolnictwem i sadownictwem. Na koniec życzę sadownikom dobrej zabawy, bo wasza praca jest bardzo ciężka.
Wojewódzkie Święto Kwitnącej Jabłoni w Samborcu to także muzyczna scena, na której w tym roku prezentowały się dzieci i młodzież z pobliskich szkół, zespoły działające przy Gminnym Ośrodku Kultury. Na scenie pojawił się także zespół Hoyraky oraz Nic na Siłę a gwiazdami tegorocznego święta był zespół Akcent z Zenonem Martyniukiem i Brathanki.
Festynowi towarzyszyła wystawa maszyn rolniczych. Koła gospodyń wiejskich i stowarzyszenia zapraszały na degustacje potraw regionalnych. Było wesołe miasteczko oraz wiele atrakcji i niespodzianek, szczególnie dla najmłodszych. Swoje stoiska miały także instytucje około rolnicze, a przedstawicielki Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego informowały o możliwości korzystania z dotacji i programów pomocowych.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz. Hulajdusza na e-hulajnodze
Źródło: vivi24
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
