Zabójczy rak znów zaatakował! Życie maleńkiego Bruna Słowińskiego z Końskich jest w naszych rękach
Bruno choruje na neuroblastomę, śmiertelny i bardzo agresywny nowotwór, który atakuje tylko malutkie dzieci. Za nim wiele miesięcy bardzo ciężkiego leczenia w szpitalu w Barcelonie, gdzie walczy się z najcięższymi przypadkami.
- W listopadzie mieliśmy wrócić już do domu i być w trakcie terapii przeciw wznowie. Bruno miał zacząć swoją przygodę w przedszkolu i poznawać normalny świat. Tak cieszyliśmy się, że to koniec koszmaru i wróci upragniona normalność. Niestety tak się nie stało. Podczas końcowych wyników badań, lekarzy zaniepokoiła jedna rzecz - na masie resztkowej guza „zaświeciła się” bardzo mała zmiana. Jednogłośnie uznali, że trzeba ją zbadać i zlecili zrobienie biopsji. Nie mogliśmy w to uwierzyć... Przecież już była remisja, już to miał być koniec tego koszmaru, koniec cierpienia i horroru naszego jedynego dziecka. Wierzyliśmy w szczęśliwy scenariusz. Niestety - biopsja potwierdziła aktywność choroby – piszą rodzice Bruna.
- Przeżyliśmy tyle dramatycznych momentów, moment diagnozy Bruna, chwile, gdy synek cierpiał tak, że nie działała nawet morfina, wiele chwil podczas leczenia, gdy nasz dzielny Bruno walczył o życie... Niestety nawet bagaż takich doświadczeń nie może przygotowuje na tak tragiczne wieści, bolą tak samo. To był bardzo trudny moment dla nas, a szczególnie dla Bruna, ponieważ myślał, że to już koniec leczenia. Mimo że ma trzy latka, już bardzo dużo rozumie, wie, że znowu czeka go szpital, ból i osłabienie – dodają zrozpaczeni.
Teraz trzeba ponownie zacząć leczenie, które potrwa około pół roku. Protokół leczenia w takim przypadku przewiduje 6 cykli chemioimmunoterapii. Chemia została zmieniona na silniejszą. - Niestety wiemy, że czekają nas bardzo trudne chwile. Nasz kochany Bruno kolejny raz straci swoje cudne włoski, będzie miał niską odporność i duże spadki, stanie się osłabiony... Jednocześnie jest to szansa na usunięcie wszystkich aktywnych komórek neuroblastomy. Wierzymy mocno, że ta zmiana zniknie i wrócimy do całkowitej remisji. Choroba synka sprawiła, że jesteśmy już innymi ludźmi. W mroku tragedii, która nas spotkała, okazało się, że możemy liczyć też na ogrom dobra. Wasze wsparcie daje nam i Brunowi siłę do walki. Dziękujemy za każdy gest wsparcia. Wierzymy, że nasz synek wyzdrowieje, a my wrócimy do normalności. Ostatnie wieści pokazały, że ta droga będzie po prostu trochę dłuższa – piszą państwo Słowińscy.
Otrzymany budżet wynosi... ponad 2 miliony złotych. Od tych pieniędzy zależy życie Bruna. Liczy się każda złotówka. Pomóżmy!
Bruno walczy o życie❗️RAK wrócił - potrzebujemy Cię, by uratować synka!
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?