Jakie opłaty na lotnisku?
Jakie opłaty na lotnisku?
Stawki za hangarowanie samolotów na lotnisku w Masłowie określiła pod koniec zeszłego roku rada nadzorcza spółki Lotmnisko Kielce. Przestawiają się one następująco: samolot - 500 złotych netto miesięcznie, samolot ultralekki - 350 złotych netto miesięcznie, motolotnia - 60 złotych netto miesięcznie, lotnia - 30 złotych netto miesięcznie.
W poniedziałek zmieniono zamki do hangaru, w którym swoje maszyny trzymają członkowie Aeroklubu Kieleckiego. Prezes spółki Lotnisko Kielce chce w ten sposób zmusić pilotów do ponoszenia opłat "parkingowych". Lotnicy się na to nie godzą. I atakują władze województwa.
Wojna o hangar między szefem spółki Lotnisko Kielce, która sprawuje pieczę nad infrastrukturą, a Aeroklubem Kieleckim (AKi), głównym użytkownikiem lotniska, wybuchła w zeszłym tygodniu. Wynajęta firma ochroniarska wzbraniała pilotom dostępu do obiektu. Prezes Robert Erdowski tłumaczył, że zdecydował się na ten krok, by ustalić, kto garażuje w obiekcie samoloty, i podpisać z tymi osobami umowę na odpłatny wynajem miejsca postojowego. W odpowiedzi piloci wystosowali list otwarty do marszałka województwa (samorząd jest właścicielem 70 procent udziałów w spółce) z żądaniem dymisji Erdowskiego. Wyjaśnili także, iż opłaty za hangarowanie prywatnych maszyn wnoszą do AKi.
MUSZĄ PODPISAĆ UMOWĘ
W zeszłym tygodniu z waśnionymi stronami spotkał się członek zarządu województwa świętokrzyskiego odpowiedzialny między innymi za lotnisko - Jan Maćkowiak. Rozmowy zakończyły się fiaskiem. W niedzielę w Masłowie na polecenie prezesa Erdowskiego znów pojawiła się ochrona. Patrol wymienił zamki w hangarze i objął obiekt monitoringiem.
- W tej chwili, jeśli właściciele samolotów chcą pobrać swoje maszyny, muszą zadzwonić pod numer, jaki widnieje na tabliczce. Przyjedzie patrol i po stwierdzeniu, że dana osoba jest upoważniona, udostępni samolot - mówi Robert Erdowski. Zaznacza jednak, że bez podpisania stosownej umowy ze spółką statku nie będzie można z powrotem wprowadzić do hangaru.
Jego stronę bierze Jan Maćkowiak. - Należy ustalić, które samoloty są własnością aeroklubu i służą realizacji jego celów statutowych. Właściciele pozostałych statków, niezależnie od tego, czy są członkami aeroklubu, czy nie, powinni ponosić opłaty z tytułu hangarowania swoich maszyn na lotnisku - mówi Maćkowiak.
Finanse spółki
Finanse spółki
Jak informuje Robert Erdowski, prezes spółki Lotnisko Kielce, w 2011 roku wygenerowała ona stratę w wysokości 430 tysięcy złotych. 270 tysięcy złotych otrzymał Aeroklub Kielecki jako wynagrodzenie za zarządzanie ruchem lotniczym, a 30 tysięcy złotych Aeroklub Polski za zarządzanie. Do tego dochodzą koszty związane z utrzymaniem lotniska - opłaty za energię elektryczną, wywóz śmieci, konserwacja infrastuktury oraz pensja prezesa. W tym samym okresie spółka odnotowało ponad 100 tysięcy złotych przychodu z tytułu wpływów z najmu powierzchni oraz reklam eksponowanych na terenie lotniska. Właścicielami spółki Lotnisko Kielce, którzy de facto pokrywają generowane przez nią straty, są: samorząd województwa - 70 procent udziałów, powiat kielecki - 15 procent oraz Aeroklub Kielecki - 5 procent. Kilka miesięcy temu ze spółki wycofała się gmina Masłów, która posiadała 10 procent udziałów.
NIE JESTEŚMY HAMULCOWYM
Grzegorz Szczodrak, dyrektor Aeroklubu Kieleckiego, podkreśla, że stowarzyszenie w relacjach z samorządem województwa opiera się na porozumieniu z 2001 roku. - Na jego mocy w zamian za to, że zrzekliśmy się roszczeń do lotniska, uzyskaliśmy zapewnienie, że Aeroklub Kielecki ma prawo do korzystania z lotniska i infrastruktury, z której korzystał przed wejściem w życie porozumienia - mówi Szczodrak.
Jego zdaniem wszystko popsuło się w momencie utworzenia spółki Lotnisko Kielce. - Powstała mało komfortowa sytuacja, bo nasze kompetencje nie są jasno rozdzielone, a obowiązki sprecyzowane. Jest potrzeba sporządzenia nowej, szczegółowej umowy - zauważa dyrektor Szczodrak.
Odrzuca żądanie podpisania umów na użytkowanie hangaru. - Aeroklub nie musi być właścicielem wszystkiego, co pozwala realizować cele statutowe. Prywatne samoloty także służą realizacji celów statutowych, bo uczestniczą w zawodach, w rajdach, ludzie na nich się szkolą - przekonuje Szczodrak.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?