Sąd podkreślił, że to kobieta kierująca osobówką w sposób rażący naruszyła zasady ruchu drogowego, ale kierowca ciężarówki mógł uniknąć zderzenia, gdyby jechał z przepisową prędkością.
- Te słowa, choć bolesne, muszą wybrzmieć na tej sali: to kierująca volkswagenem w sposób rażący naruszyła zasady ruchu drogowego – mówiła sędzia Anna Jordan – Chajczyk, przewodnicząca składu orzekającego w tym procesie. - Faktem jednak jest, że gdyby kierujący renaultem jechał z prędkością 50km/h, a nie około 90 km/h, jak wykazały symulacje biegłych, tego wypadku można by uniknąć.
Dramat, którego dotyczył proces rozegrał się w maju 2018 roku. Na drodze w Miedzianej Górze doszło do zderzenie ciężarówki i volkswagena. Z ustaleń policji wynikało, że osobowy volkswagen polo jadący w kierunku Piotrkowa nagle z nieustalonych przyczyn rozpoczął manewr skrętu w lewo z krajowej drogi numer 74 w kierunku miejscowości Ciosowa. W trakcie tego manewru polo wjechało wprost pod koła ciężarowego renaulta, którym kierował trzeźwy 21-letni mieszkaniec powiatu opatowskiego. Osobowym polo podróżowały trzy kobiety i dwuipółletnie dziecko. Dwie kobiety zginęły na miejscu, w nocy w szpitalu zmarła 25-latka i dwuipółletnia dziewczynka. Trzy dorosłe kobiety były siostrami, pochodziły z Makoszyna w gminie Bieliny. Śledztwo wykazało, że kierowca ciężarówki znacznie przekroczył prędkość, prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego.
- Stopień winy kierującej volkswagenem jest niewspółmiernie wyższy niż kierowcy ciężarowego samochodu. Warto tu jednak podkreślić, jak ważne jest przestrzeganie ograniczeń i zasad w ruchu drogowym. Te ograniczenia po coś są, wystarczy że jeden kierowca je naruszy, i może to doprowadzić do tragedii – dodawała sędzia Anna Jordan - Chajczyk.
Sąd uznał winę 24-letniego kierowcy i skazał mężczyznę na rok bezwzględnego więzienia. - Przy kwestii wyroku nie można było kierować się skalą tragedii, która dotknęła przecież obie rodziny. Kierowca ciężarówki jest bardzo młody, i będzie musiał się zmierzyć z ogromną traumą przez całe życie. Kara czterech lat więzienia, o jaką wnosił prokurator byłaby zbyt surowa – uznał sąd.
Dodatkowo też sąd zakazał 24-latkowi kierowania pojazdami na okres dwóch lat oraz nakazał wypłatę zadośćuczynienia rodzinie jednej z ofiar w kwocie 10 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Zarówno prokurator, jak i pełnomocnik oskarżonego będą rozpatrywać złożenia apelacji po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?