Zawodnicy rezerw Vive Tauronu zbierali pieniądze na leczenie Darka Bulskiego

-Cała impreza jest bardzo fajna, przyszło tu prawie tysiąc osób, są całe rodziny. Ludzie aktywnie spędzają czas. A przy okazji pomagają Dariuszowi Bulskiemu, tacie naszego kolegi z zespołu - Jakuba. Ten cel charytatywny jest niezwykle ważny. Ludzie chętnie włączają się do tej akcji, za co jesteśmy bardzo wdzięczni - mówił Michał Grabowski, skrzydłowy kieleckiej drużyny.

Na biegu nie mogło zabraknąć koleżanek z pracy Dariusza Bulskiego, czyli z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach. -To dla Darka wielka szansa na to, żeby wrócił do zdrowia. Jest chemia, która miesięcznie kosztuje 12 tysięcy złotych, a nie jest refundowana. Dlatego tak mocno zaangażowałyśmy się w tę pomoc. Dziękujemy Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji w Kielcach za to, że umożliwił nam wejście na tę imprezę i zbieranie pieniędzy. Ludzie są bardzo przychylni. Znamy Darka od lat, to wspaniały człowiek. Jesteśmy pełni wiary i nadziei. Wierzymy, że Darek wyzdrowieje i wróci do nas do pracy. Darek, trzymamy kciuki i czekamy na Ciebie! - powiedziała Elżbieta Raczyńska z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych. Razem z koleżankami z pracy - Lidią Sokołowską i Iloną Puchrowicz - założyła komitet społeczny, który zajmuje się zbiórką pieniędzy dla Dariusza Bulskiego.

Do tej pomocy włączył się też Bogdan Wenta, który od lat chętnie uczestniczy w różnych akcjach charytatywnych. -Były chwile słabości na trasie, ale kiedy zdałem sobie sprawę, co jest celem tej imprezy, że możemy komuś pomóc wygrać bieg o życie, to nogi już nie bolały i siły wracały. My biegając pomagamy sobie, a dzięki tej akcji charytatywnej Darek może wygrać swoje życie. I to jest najważniejsze - powiedział Bogdan Wenta, były selekcjoner reprezentacji Polski w piłce ręcznej i zespołu Vive Tauronu Kielce, a obecnie europoseł. Dorota Kułaga