Leśnicy z Baryczy koło Końskich otrzymali ziemię z Porycka na Ukrainie. W tej miejscowości siedemdziesiąt lat temu Ukraińska Powstańcza Armia mordowała Polaków, także tu nasi rodacy bohatersko bronili się przed nią w kościele.
Na Ormanisze znajduje się ziemia z wielu zakątków kraju i świata, z 35 miejsc walk i martyrologii Polaków. Tego lata czczono pamięć ofiar zbrodni na Wołyniu, jakiej 70 lat dopuściła się na naszych rodakach Ukraińska Powstańcza Armia.
Tragiczna historia kresów
- Miejscowość Poryck, skąd trafiła ziemia, znajduje się niedaleko Włodzimierza. Mieszkała tu ludność ukraińska, polska, żydowska, białoruska. W 1939 roku tereny te zajęli Rosjanie, natomiast po 22 czerwca 1941 roku Niemcy. Początkowo oni oraz sprzymierzeni z nimi Ukraińcy mordowali głównie Żydów. Latem 1943 roku nastała fala mordowania Polaków przez ukraińskie hordy - przypomina Henryk Pargieła, główny inicjator sprowadzenia ziemi na Ormanichę. Ludność polska stanowiła mniejszość. Część mężczyzn nie wróciła z wojska polskiego z wojny, część Rosjanie wywieźli na Sybir lub wymordowali w więzieniach. Brakował broni i sprzętu, więc Ukraińcy mieli zdecydowaną przewagę.
Bandy UPA paliły całe wsie, ale także pojedyncze zagrody. Wielokrotnie palono Polaków żywcem, zabijano kobiety i małe dzieci - często nie strzelając, lecz mordując w inny sposób. W przybliżeniu szacuje się, że UPA zamordowała około 60 tysięcy Polaków, natomiast nasze placówki samoobrony w odwecie zabiły około 15 tys. Ukraińców.
Bronili się w kościele
Pargieła przypomina historię z miejscowości Poryck. 11 lipca 1943 roku Ukraińcy zamordowali tam 180 osób. Mieszkańcy tej i okolicznych wsi udali się na mszę świętą o godzinie 11. W jej trakcie Ukraińcy weszli do kościoła, strzelali do ludzi, rzucali granaty, podłożyli miny, rozwalając słomę chcieli spalić świątynię. Niewielka grupa wiernych uratowała się, chowając się w wieży kościelnej oraz w podziemiach. Bohaterski ksiądz Szawłowski najpierw uspokajał ludzi mówiąc, że giną za wiarę, następnie z godnością udzielał rozgrzeszenia. On także zginął od kul Ukraińców. Zamordowani Polacy, strzępy ich ciał zostały pochowane w zbiorowej mogile. W jednym dole na placu kościelnym...
Przesłanie Pargieły
W tym roku była tam także delegacja z Polski. Leśnicy przysłali do Końskich zebraną z mogiły w Porycku garstkę ziemi. Będzie ona uroczyście złożona na polanie Ormanicha przed pomnikiem "Bohaterom Narodu Polskiego", obok grobu Powstańców Styczniowych. - Będąc kiedyś na polanie Ormanicha może każdy z nas pomyśli o niewinnych, zamordowanych tylko dlatego, że byli Polakami. Pomodlimy się za nich, zapalimy znicz, położymy polny kwiatek na zbroczonej krwią ziemi i opowiemy swoim dzieciom, wnukom cząstkę historii Polski - tragicznej, ale i chwalebnej - przypomina Pargieła.
Foto Kon-ziemia
Na polanie Ormanicha zostanie złożona ziemia z mogiły z Porycku - miejscowości, w której Ukraińcy wymordowali Polaków latem 1943 roku. Fot. Archiwum prywatne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?