Na Stadinie jeździło sporo amatorów białego szaleństwa, ale kolejki do wyciągu nie było. Spotkaliśmy także narciarzy biegowych. - Korzystam też z nart zjazdowych, ale używam ich poza Polską, gdzie jest inna kultura. U nas są kolejki do wyciągów, narciarze się przepychają, przeklinają i palą papierosy. Na stoku też różnie się zachowują. Wybieram ciszę i spokój, co daje mi jazdy na biegówkach. Jeżdżę przez Stadion, Słowik, Białogon i wracam na Stadion. Jest to około 8 kilometrów. Na trasie spotykam coraz więcej osób spędzających czas w ten sposób. Szkoda, że nie ma u nas oznakowanych i przygotowanych tras - mówił Jakub Górski z Kielc.
Na Telegrafie wczesnym popołudniem było kilkunastu narciarzy. - Śnieg jest bardzo mokry i ciężko się jeździ. Spodziewałem się takich warunków, ale przy takiej pogodzie, nie da się zapewnić lepszych. Zjadę kilka razy, żeby pobyć trochę w ruchu i na powietrzu - dodał Leszek Bielecki z Kielc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?