Zwycięstwo młodej Korony z Cracovią w Krakowie

Cezary Ruszkowski, drugi trener młodej Korony:

Cezary Ruszkowski, drugi trener młodej Korony:

- Kontrolowaliśmy przebieg meczu od pierwszej do ostatniej minuty i już właściwie przed przerwą powinniśmy strzelić trzy gole. Ale najważniejsze, że odnieśliśmy zwycięstwo.

Cracovia Kraków - Korona Kielce 0:1 (0:1)

Bramka: Jacek Kiełb 42`.

Tym razem młodą Koronę wsparli wspomniany Kiełb i Litwin Tadas Kijanskas. "Kijanka" wraca do kadry po urazie i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na piątkowy mecz z Lechem w Poznaniu. Trenerzy nie chcieli go forsować po dłuższej przerwie dlatego zagrał w Krakowie 45 minut. W meczu z "Kolejorzem" nie zagra natomiast "Ryba", bo taka jest klauzula w jego umowie zawarta przy wypożyczeniu z Lecha do Korony. "Ryba" mógł więc grać w Krakowie cały mecz, grał więc do końca i zapewnił Koronie trzy punkty. W 42 minucie Tadas Kijanskas zagrał na skrzydło do Mateusza Janca, ten posłał piłkę po ziemi do Kiełba i grający na pozycji napastnika "Ryba" z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki.

Był to jedyny gol meczu, choć kielczanie wcześniej i później stworzyli mnóstwo bramkowych okazji. Już w 3 minucie przed szansą stanął Janiec po dobrym dograniu od Kiełba ale nie trafił w bramkę, a minutę później "Ryba" dograł z kolei Dominikowi Lenartowi, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.

W 27 minucie znów Janiec miał okazję, gdy wyszedł sam na sam z bramkarzem Cracovii, ale znów gola nie było, a w 39 min. ten sam zawodnik nie trafił w bramkę z 10 metrów.

Po przerwie kielczanie nadal atakowali. W 57 minucie w boczną siatkę uderzył Andrzej Paprocki, a w 71., po kolejnym dobrym podaniu Kiełba, Paprocki lobował bramkarza, ten zdołał jednak wybić piłkę na róg.