W czwartek około południa ewakuowano klientów i pracowników największego supermarketu w Skarżysku - Kamiennej, należącego do sieci Kaufland. – Kazali wszystko pozamykać i opuścić budynek i tak zrobiiłyśmy. O przyczynie oficjalnie nie informowano, ale wiadomo było, że chodzi o alarm bombowy – mówią sprzedawczynie jednego ze sklepów w hali Kauflanda. Jak się okazuje, podobny scenariusz miał miejsce w sklepach tej marki w całej Polsce!
- Dziś w godzinach przedpołudniowych na numer alarmowy 112 we Wrocławiu wpłynęło zgłoszenie o potencjalnym zagrożeniu bombowym, dotyczącym sieci Kaufland. We wszystkich działaniach Kauflandu priorytetem jest bezpieczeństwo klientów i pracowników. Zarząd firmy Kaufland ściśle współpracuje z Policją, która sprawdza wszystkie siedziby firmy pod kątem zagrożenia bombowego. Możliwa jest ewakuacja obiektów, jeśli Policja uzna to za uzasadnione – informuje Grzegorz Polak z biura prasowego Kaufland Polska.
– Po otrzymaniu zgłoszenia nasi funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu. Przeszukano wszystkie pomieszczenia, ładunku wybuchowego nie było – powiedział nam sierżant sztabowy Damian Szwagierek ze skarżyskiej komendy policji. Akcja została przeprowadzona bardzo sprawnie, po około 40 minutach od rozpoczęcia ewakuacji sklep otwarto na nowo. Bomby nie odnaleziono też w żadnym innym Kauflandzie w kraju. W województwie świetokrzyskim markety niemieckiej sieci znajdują się w Skarżysku, Końskich, Busku Zdroju, Sandomierzu i Ostrowcy Świętokrzyskim. Ewakuację ludzi zarządzono tylko w Skarżysku, pozostałe policja przeszukała w trakcie ich pracy.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?