Choć kilka tygodni temu ceny benzyny i oleju oscylowały wokół kwoty 5 złotych, radość kierowców nie trwała zbyt długo. Już od dwóch tygodni trwa ich systematyczny wzrost.
Na stacji Lotos w Kielcach za benzynę trzeba zapłacić już 5,19 złotych, za olej napędowy 5,16 złotych, a za gaz 2,69 złotych. Podobne ceny są na stacji Petrotrans. Tyle samo kosztuje tam olej napędowy i gaz, ale litr benzyny jest droższy – 5,27 złotych. Na obu stacjach, ceny paliw w stosunku do ostatniego tygodnia poszły w górę o około 10-12 groszy. Rekordowo wysokie ceny oleju – 5,24 złotych za litr są na stacji Ewan w Kielcach.
Jeszcze drożej jest na kieleckiej stacji benzynowej Statoil. Tam kierowcy za litr benzyny Eurosuper 95 płacą aż 5,29 złotych. – Zaledwie tydzień temu benzyna kosztowała tylko 5,14 złotych za litr. Podwyżka jest, więc bardzo znacząca. Dodatkowo cały czas zwiększają się ceny autogazu i diesla, które kosztują kolejno 2,69 i 5,19 złotych. Wszystko zaczęło gwałtownie rosnąć dwa tygodnie temu. Najgorsze jest jednak to, że niedługo może być jeszcze gorzej i kierowcy muszą się szykować na dalsze wydatki – informuje Mateusz Jaros, kierownik stacji Statoil.
Podwyżka już odbija się na portfelach kierowców z naszego regionu. Wielu z nich narzeka. – Dojeżdżam codziennie samochodem do pracy. Moja żona też go często używa. Przez te skoki w cenach, musimy bardzo oszczędzać, żeby nasz budżet domowy znacznie się nie uszczuplił. Niestety prognozy na następne tygodnie również nie są zachęcające – żali się Wojciech z Kielc.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?