Czy będą wreszcie kasy u lekarza i prawnika?

Nowe przepisy o kasach fiskalnych dla lekarzy i prawników wejdą w życie w połowie 2010 roku. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory nie mieli obowiązku stosowania kas, będą musieli z nich korzystać. Zapowiedział to wiceminister finansów Maciej Grabowski. I chodzi przede wszystkim o lekarzy i prawników.

- Zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem ministerstwa finansów z 18 grudnia ubiegłego roku, do końca grudnia 2009 te dwie grupy zawodowe nie mają obowiązku fiskalnego, tak samo jak przedsiębiorcy, których obroty nie przekraczają 40 tysięcy złotych rocznie - wyjaśnia Maria Bojczuk, rzeczni Izby Skarbowej w Kielcach. - Pewnych przymiarek do przepisów na przyszły rok jeszcze nie ma.

Jest jednak orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że do końca roku sprawa ma być uregulowana. Resort finansów pracuje także nad nową ustawą o podatku VAT, która powinna wejść w życie wiosną przyszłego roku. Wszelkie regulacje spraw dotyczących kas fiskalnych mają się znaleźć waśnie w niej.

JAKA SZARA STREFA?

Za kasami fiskalnymi w każdym przypadku prowadzenia działalności są przede wszystkim drobni przedsiębiorcy, którzy musieli je kupić. Taksówkarze, właściciele kiosków (jeśli sprzedają baterie czy papierosy kasę mają) czy handlowcy bazarowi alarmują, że oni muszą rozliczyć każdą złotówkę, a prawnikom i lekarzom zarabiającym o wiele więcej pozwala się na szarą strefę.

- Szarej strefy nie ma. Prywatne gabinety lekarskie to normalna działalność gospodarcza. Jeśli ktoś chce skorzystać z odpisów podatkowych na przykład na szkolenia, które w naszym zawodzie są konieczne, to musi wykazać przychody i odprowadza należne podatki - wyjaśnia Marek Jodłowski, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej. - Poza tym zupełnie inaczej wyglądają zarobki w małym gabinecie internisty w terenie, a inaczej u obleganego specjalisty w dużym mieście.

BĘDZIE JAK JEST

Najdokładniej obserwują medialną zawieruchę wokół przepisów producenci, sprzedawcy i serwisanci kas fiskalnych. Dla nich każde zaostrzenie przepisów to zarobek. Oficjalnie komentować sytuacji jednak nie chcą.

Co prawnicy i lekarze sądzą o kasach fiskalnych w ich gabinetach i kancelariach?

Doktor Marek Jodłowski, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej: - Tam gdzie jest rejestratorka, kasa fiskalna nie będzie żadnym problemem. Ale ustawienie kasy między stetoskopem, a ciśnieniomierzem i wystawianie paragonu tuż po wystawieniu diagnozy, kłóci się z powagą gabinetu lekarskiego.

Doktor Martyna Kaleta-Kupiecka, lekarz psychiatra: - W gabinecie takim jak mój, gdzie wiele zależy od wytworzenia atmosfery intymności między pacjentem, a lekarzem trudno jest sobie wyobrazić trzaskanie kasą fiskalną. Będzie to też problem w trakcie wizyt domowych.

Mecenas Jerzy Zięba, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Kielcach: - Dochody trzeba ewidencjonować to jest pewne, nie wiem czy paragony w naszym przypadku to konieczność. Wielu klientów i tak żąda wystawienia faktur, rachunki często są dołączane do dokumentacji procesowej.

Mecenas Wojciech Czech, właściciel kancelarii adwokackiej: - Będzie trzeba, to kasy pojawią się w kancelariach, bo z prawem się nie dyskutuje. Każdy z nas prowadzi działalność gospodarczą i aby skorzystać z odpisów podatkowych musi wykazać przychody, więc wątpię by był to trafiony pomysł na podniesienie przychodów państwa