Przypomnijmy: rząd zamierza 10 września sprzedać kopalnię na aukcji. Firma jest w dobrej kondycji. Górnicy, którzy dla ratowania zakładu, gdy upadał, kilka lat temu zrezygnowali z części pensji i górniczych przywilejów, nie zgadzają się na prywatyzację bez podpisania pakietu socjalnego, dającego ludziom bezpieczeństwo zatrudnienia.
W poniedziałek w ramach protestu na półtorej godziny zablokowali krajową drogę numer 7 w Łącznej. Jak sami mówią, nie sprzeciwiają się prywatyzacji, chcą tylko gwarancji utrzymania miejsc pracy i wyższej niż ustalona na 17 milionów złotych ceny wywoławczej za kopalnię. W czwartkowym spotkaniu wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie uczestniczył minister skarbu Aleksander Grad, tylko podsekretarz stanu Adam Leszkiewicz. Jak się dowiedzieliśmy, ministerstwo nie zamierza wstrzymywać aukcji.
- Nie jesteśmy zadowoleni nawet w połowie. To, co udało się nam uzyskać, to spotkanie 9 września w ministerstwie z przedstawicielami firm, które zgłosiły się do aukcji. W towarzystwie urzędników z ministerstwa będziemy z potencjalnymi inwestorami rozmawiać o pakiecie socjalnym, do którego nowy właściciel zobowiąże się przed podpisaniem umowy kupna naszej firmy - mówi Tadeusz Fiuk, przewodniczący Niezaleznego Samorządnego Związku Zawodowego Górników w kopalni Bukowa Góra.
Jak dodaje związkowiec, udział w tych rozmowach zależy tylko od dobrej woli inwestorów. Do przetargu zgłosiło się dziewięć firm. Tadeusz Fiuk nie ukrywa, że jeśli załoga nie dostanie pakietu socjalnego, o który walczy, pracownicy będą znów protestować. Czy na ulicach – tego jeszcze nie wiadomo.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?