Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwne zapisy w oświadczeniach majątkowych skarżyskich urzędników. Niespotykana sytuacja

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Najważniejsi urzędnicy w skarżyskim magistracie w swoich oświadczeniach majątkowych nie podali wysokości swoich pensji, tylko... wspólne dochody ze współmałżonkami. To niespotykana praktyka. Chcą ukryć, ile zarabiają?

Od wielu lat samorządowcy i wysocy rangą urzędnicy mają obowiązek składania co roku oświadczeń majątkowych. Te szefów gmin sprawdzają służby wojewody, nadzór nad oświadczeniami urzędników sprawują z kolei ich pracodawcy, czyli wójtowie, burmistrzowie i prezydenci, mogą być one również sprawdzane przez właściwy urząd skarbowy. Oświadczenia są publikowane w Biuletynach Informacji Publicznej. Chodzi o transparentność - wyborcy mają prawo wiedzieć choćby to, ile zarabiają urzędnicy i samorządowcy, jakie mają majątki. W oświadczeniach znajdziemy informacje o oszczędnościach, nieruchomościach, zarobkach i kredytach.

Analizując oświadczenia majątkowe najważniejszych urzędników skarżyskiego magistratu natknęliśmy się na nietypowe informacje. Skarbnik miasta, Ewa Pawełczyk, oraz dwaj wiceprezydenci - Krzysztof Myszka i Andrzej Brzeziński, w rubryce "dochody" nie wpisali swoich pensji, tylko dochód wspólny ze współmałżonkiem. Z taką sytuacją nie spotkaliśmy się, przez lata analizując oświadczenia we wszystkich samorządach powiatu skarżyskiego.

Przepisy nie nakładają obowiązku informowania o dochodach ani majątku męża czy żony urzędnika, choć jak nam wyjaśniono w urzędzie skarbowym, to dopuszczalne i można je podawać. Niektórzy samorządowcy tak robią, ale zazwyczaj podają zarobki swoje i współmałżonka oddzielnie. Tak w oświadczeniu za 2020 rok zrobił wiceprezydent Skarżyska Krzysztof Myszka. W oświadczeniu za 2021 rok podał wspólny dochód - 208 880 złotych (rok wcześniej było to 178 507 złotych, z czego pensja prezydenta wynosiła blisko 150 tysięcy złotych brutto).

- Nie ma obowiązku wpisywania wynagrodzenia małżonka, a jedynie osoby składającej. Ja tak właśnie zrobiłem. Ale oświadczenia sprawdza urząd skarbowy i gdyby podawanie wspólnych dochodów było niezgodne z prawem, urząd zwróciłby na to uwagę - powiedział nam Bernard Antos, sekretarz miasta.

Prezydent Skarżyska - Kamiennej Konrad Kronig nie widzi w podawaniu wspólnych dochodów niczego dziwnego. - Skarbnik Ewa Pawełczyk robi tak od dawna i nigdy nie budziło to zastrzeżeń organów kontrolnych. Skoro małżonkowie wspólnie się rozliczają w urzędzie skarbowym, to naturalne, że i w oświadczeniu są wspólne dochody - uważa prezydent. Pytany, czy nie jest to próba ukrywania dochodów, Konrad Kronig zapewnił, że nie.

Ile zarabiają urzędnicy, o których mowa? Z oświadczeń majątkowych za 2021 rok nie sposób się tego dowiedzieć, ale mamy informacje na ten temat, bo niedawno dostali podwyżki.

Pierwszy Zastępca Prezydenta Miasta Krzysztof Myszka z kwoty 8150 złotych brutto dostał podwyżkę do kwoty 14498 złotych brutto (wzrost o 78 procent).
Drugi Zastępca Prezydenta Miasta, Andrzej Brzeziński z kwoty 7880 złotych brutto otrzymał podwyżkę do kwoty 13955,60 złotych brutto (wzrost o 77 procent).
Skarbnikowi Ewie Pawełczyk pensję podniesiono z 8440 złotych do 14498 złotych, czyli o ponad 70 procent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Dziwne zapisy w oświadczeniach majątkowych skarżyskich urzędników. Niespotykana sytuacja - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia