Gra ekipy ze Skarżyska podbija rynek! (WIDEO)

Magister sztuki, przedsiębiorca, stomatolog, programista, filolog, teatrolog i projektant graficzny - wszyscy mieszkają w Skarżysku -Kamiennej, mają od 25 do 39 lat, a połączyła ich miłość do technologii i swojego miasta. Ośmioosobowa grupa ludzi ze Skarżyska - Kamiennej po ponad dwóch latach wytężonej pracy stworzyła mobilną grę, którą w najbliższym czasie będzie prezentować na ogólnopolskich imprezach targowych, takich jak Nocna Giełda Gier Ars Independent w Katowicach oraz Poznań Game Arena 2017. Projektem zainteresowała się Fundacja Indie Games Polska, która przyjęła grupę ze Skarżyska pod swoje skrzydła. Zespół w działaniach zamierza promować nasze województwo, które nie ma co ukrywać, raczej nie kojarzy się z prężnie rozwijającym się rynkiem gier w Polsce.

Łatwo nie było

Pomysł stworzenia gry narodził się w głowie 39 - letniego Marcina Lasoty, który od zawsze był zapalonym graczem. Okazało się, w jego najbliższym otoczeniu jest kilka osób o kreatywnych umysłach i umiejętnościach, które postanowiły stworzyć coś razem.

- Początki były bardzo trudne. Znaliśmy rynek gier, ale z tej drugiej perspektywy - graczy - wyjaśnia Marcin Lasota. - Spędziliśmy długie godziny na rozmowach o tym, co nam się podoba, jakie książki czy filmy zapadły nam w pamięć i na tej podstawie ustaliliśmy wspólną estetykę. Później zaczęliśmy szukać informacji na temat tworzenia gier. Praca nad projektem to swoisty test naszych umiejętności - wiele razy musieliśmy uczyć się rzeczy i realizować zadania, które na początku wydawały się nie do ogarnięcia. Z każdym jednak miesiącem pracy czuliśmy coraz większą satysfakcję z tego, co stworzyliśmy. Finalny koncept przechodził katusze, ale powstał - uśmiecha się Marcin Lasota. Wszyscy członkowie zespołu podkreślają, że to był dla nich ogromny test - pracowali w małym zespole, borykali się z wieloma problemami, nie tylko technicznymi, ale także personalnymi. - Nie było łatwo i skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że teraz jest inaczej. Ale darzymy się dużym zaufaniem i sprawdziliśmy się na wielu polach, więc chyba możemy powiedzieć, że największym sukcesem, oprócz samej gry oczywiście, jest stworzenie zespołu - podkreśla Marcin Lasota.

Od początku wierzyli w sukces

Nad grą pracują od ponad dwóch lat, z różnym natężeniem. Jak mówią, w tej branży bardzo trudno jest mówić o regularnej dynamice, a momentami pracy jest tyle, że nie można już patrzeć na komputer.

- Od początku wierzyliśmy w sukces produkcji, inaczej w ogóle nie podnosilibyśmy tematu. Bywały chwile zwątpienia, ale na szczęście u każdego w innym momencie, tak, że mogliśmy się wzajemnie motywować - mówi Magdalena Lasota, jedna z twórców gry, prywatnie żona Marcina.

Prawdziwą radość sprawił grupie pierwszy widok ikony gry na smartfonach. - To była nagroda za miesiące ciężkiej pracy. Wszyscy wpadli w euforyczny stan, aż w pewnej chwili zauważyliśmy, że Grzesiek, nasz programista, zrobił nam psikusa, nazywają aplikację “Zgony”. Ponieważ była to nazwa bardzo adekwatna do stanu fizyczno-psychicznego całego zespołu, wywołała lawinę śmiechu- wspomina Magdalena Lasota.

Na czym polega gra?

Egony, bo tak nazywa się gra stworzona przez mieszkańców Skarżyska, to złożona kombinacja mechanizmów rozgrywki popularnych gier turowych, strategicznych i systemu wynajmu super jednostek pomiędzy graczami. To gra, w której liczy się spryt, strategia i szybkość podejmowania decyzji. Jako gracz podróżujesz po mapie odwiedzając kolejne lokacje, a na nich zdobywasz parcele, generujące zasoby i pozwalające rekrutować jednostki do walk. Realizujesz zadania i dążysz tym do rozwiązania fabularnego. Walczysz, zdobywasz i plądrujesz lokacje w dystopijnym świecie przyszłości. W tym momencie jest to gra na androida, ale grupa docelowo planuje uruchomić ją także na inne platformy.

Egony będzie dostępna za darmo w Google Play jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej na przełomie października i listopada.

W roli głównej Skarżysko

Twórcy Egony wyjaśniają, że już sama nazwa i logo studia BoomTownGames nawiązują do Skarżyska - Kamiennej.

- Kilka lat temu na terenie naszego miasta doszło do dość zuchwałej kradzieży rakiety z terenu Zakładów Metalowych “Mesko”. Nasze logo nawiązuje do tej sytuacji, która ostatecznie okazała się dosyć komiczna, ponieważ skradziona rakieta okazała się... atrapą. “Boom Town” to nawiązanie do militarnych tradycji miasta. W samej grze również będzie nawiązanie - jedna z lokacji została osadzona właśnie na terenie Skarżyska. Na razie nie możemy zdradzić więcej, ale mamy nadzieję, że mieszkańcy szybko się zorientują, o którą część dokładnie chodzi i rozpoznają teren - mówi pani Magdalena. Zespół na każdym kroku podkreśla, że ta gra powstaje właśnie tutaj, by pokazać, że nie tylko w wielkich ośrodkach, ale również w małej miejscowości można realizować ciekawe, zaawansowane technologicznie projekty.

Wypłynęli na szerokie wody

Grupa ze Skarżyska w ostatnich miesiącach prezentowała swoją aplikację na wielu imprezach branżowych, dostała kilka propozycji współpracy. - Postanowiliśmy pozostać niezależni - stworzyliśmy grę, co wydawało się niemożliwe, ostatnim krokiem jest jej wydanie. Pomoc zaoferowała nam Fundacja Indie Games Polska, która wspiera rozwój niezależnych twórców gier w kwestiach szkoleń, czy wyjazdów na targi w celu promocji polskich gier. Fundacja organizuje nabory na wyjazdy targowe do najodleglejszych zakamarków świat, takich jak Chiny, Stany Zjednoczone czy bliżej Zachodnia Europa - mówi Magdalena Lasota.

Gra stworzona przez mieszkańców Skarżyska zakwalifikowała się na stoisko pod patronatem Fundacji w ramach Poznań Game Arena, więc już na początku października zobaczy ją szeroka publiczność. - Targi to okazja do spotkania twarzą w twarz, zarówno z innymi twórcami, podobnymi do nas, by powymieniać się doświadczeniami, jak i z profesjonalistami - ludźmi, od których właściwie uczyliśmy się robienia gier i wysłuchania ich opinii o efekcie końcowym. Bardzo ważne jest dla nas również obserwowanie reakcji zwykłych graczy - czy pierwszy kontakt z grą sprawia im taką zwyczajną, prostą radość, czyli czy udało nam się osiągnąć to, co było głównym celem projektu - przyznaje Magdalena Lasota. Dodaje, że pierwszy sezon Egony z sześcioma lokacjami do przejścia już niebawem, ale zespół przez cały czas pracuje nad kolejnymi odsłonami.

- Planujemy etapowe uwalnianie kolejnych elementów gry, jak na przykład tryb wieloosobowy z pojedynkami pomiędzy graczami. Podczas pracy nad tą aplikacją narodziła się cała masa pomysłów, które z różnych przyczyn wylądowały na dnie szuflady, ale mamy nadzieję, że i na nie przyjdzie czas i Egony nie będzie naszą ostatnią wspólną produkcją, ale dopiero początkiem - podsumowują mieszkańcy Skarżyska.

Twórcy gry
39 - letni Marcin Lasota, z wykształcenia politolog, z pracy i doświadczenia projektant graficzny i spec od komputerów;

Filip Szymkowiak, skarżyski przedsiębiorca, lat 38 ;

Michał Pawliszak, student stomatologii, lat 25, interesuje się motosportem;

32- letni Grzegorz Błach, programista i człowiek od rzeczy niemożliwych, zainteresowania: szeroko rozumiane technologie; 5. Magdalena Warszawa, 37 -letnia magister sztuki, interesuje się alternatywną sceną elektroniczną oraz ochroną przyrody;

Ewa Kierkowska - Bartkiewicz, magister sztuki, właścicielka studia projektowego Kier- Art;

Magda Lasota, prywatnie żona Marcina, lat 36, z wykształcenia filolog, z zamiłowania „social media zwierz”,

Kamila Karpeta, filolog, teatrolog, lat 30, spec od szybkiego pisania i generowania rozwiązań. Zainteresowania: cukiernictwo.