Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak żyje współczesny emeryt

Marzena ŚLUSARZ [email protected]
Świętokrzyski emeryt z wysokością emerytury nie wypada na tle kraju najgorzej. Żyje coraz nowocześniej i korzysta z wszelkich udogodnień, które niesie postęp technologiczny. Podróżuje, jest zupełnie innym emerytem niż jego rodzice.
Świętokrzyski emeryt z wysokością emerytury nie wypada na tle kraju najgorzej. Żyje coraz nowocześniej i korzysta z wszelkich udogodnień, które niesie postęp technologiczny. Podróżuje, jest zupełnie innym emerytem niż jego rodzice.
Dzisiejszy emeryt idzie z duchem czasu. Listonosza zamienia na wirtualne konto, korzysta z Internetu i bankomatu.

O współczesnym emerycie rozmawiamy z Pawłem Szkalejem, rzecznikiem prasowym oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach.

 

* Czy emeryt mieszkających w naszym mieście i woje-wództwie może być zadowolony ze swojej emerytury?

 

- Na pewno świadczenia w naszym regionie nie są naj-wyższe w porównaniu do Warszawy, Krakowa czy Gdańska, ale nie są też takie najniższe. Średnia „stara” emerytura to 1519,73 złote, a „nowa” 1878,90 złotych.

 

Dzisiejszy emeryt bardzo różni się od tego sprzed 20 czy 30 lat. Zmieniło się niemal wszystko, nie tylko sposoby przeliczenia świadczenia, wiek, w jakim odchodzą na emeryturę, ale samo „bycie emerytem” jest inne.

 

* To znaczy?

 

- Sam pamiętam, jak w latach osiemdziesiątych trafiały do Polski katalogi z modą zza Odry. Tam emeryci byli zawsze uśmiechnięci, reklamowali ubrania, fotografowali się nad mo-rzem czy w górach. Gdy na emeryturę odchodzą teraz ówcze-śni czterdziestolatkowie, na pewno część z nich żyje już ina-czej. Komputer nie stanowi dla nich żadnego problemu, mają czas na podróże, działają w fundacjach, realizują się w różny sposób. Są tacy, co nadal pracują, często robiąc to, co lubią. We wrześniu coraz częściej na sale obsługi klienta, trafiają emeryci, którzy zgłaszają zmianę sposobu wypłaty swojego świadczenia. Już nie chcą otrzymywać pieniędzy przez listono-sza, ale na konto.

 

* Jak pan przypuszcza, czym to jest spowodowane?

 

- Powodów jest na pewno wiele, ale myślę, że sporo z nich w tym właśnie czasie zaczyna pomagać swoim wnukom. Jeśli babcia i dziadek mają możliwość i chcą, to wraz z rozpoczę-ciem roku szkolnego kupują mnóstwo „wyprawek szkolnych”, często komputery, laptopy, nowe biurka. Większość z tych artykułów kupują na raty. Są bardziej świadomi przepływu pieniędzy, tym samym zamiast tradycyjnie czekać od rana na listono-sza w domu, by odebrać emeryturę, potem iść na pocztę czy do banku zapłacić ratę - od razu zlecają stałe zlecenie. Bo wiedzą, że to wygodniejsze i tańsze. Ci, którzy konta nie posiadają, zakładają je nawet z pomocą wnuków przez Internet, a potem składają do nas wniosek o przekazywanie na nie środków.

 

* Jakie wiążą się z tym formalności?

 

- Podajemy swoje dane, numer konta i składamy podpis. Już blisko połowa świadczeniobiorców korzysta z tej formy otrzymywania pieniędzy. Posiadanie rachunku bankowego to dla emeryta duże udogodnienie. Środki trafiają na rachunek niezwłocznie, a ponadto świadczeniobiorca uzyskuje od banku odsetki. Poza tym może on wykorzystać konto do dokonywania bieżących opłat. Dodatkowo środki na rachunku są bezpieczne, czego nie można powiedzieć o gotówce przechowywanej w domu.

 

* Dużo takich osób się zgłasza?

 

- Takich danych nie prowadzimy, ale wzrost jest znaczny i na pewno będzie jeszcze większy w październiku, bo wnuki za-czynają studia… Dodatkowo na polskim rynku działają już banki, które prowadzą rachunki klientów za darmo lub za niewielką opłatą. Istnieją także konta typu „senior”, oferujące usługi dodatkowe na preferencyjnych warunkach dla osób w wieku po-wyżej 55 lub 60 lat.

 

* Czyli, jeśli ktoś ma konto, to emeryturę otrzyma szybciej niż ten, kto czeka na listonosza?

 

- Tak, emerytury są dostępne na kontach jeden dzień przed terminem płatności, a jeżeli termin wypłaty przypada na dzień wolny od pracy, emerytury są na kontach jeden dzień przed ostatnim dniem roboczym poprzedzającym termin płatności. Dla przykładu: jeżeli 10 października wypada w niedzielę, to emerytury na kontach będą w czwartek, 7 października.

 

Dodatkowo, gdy ktoś mieszka w małej miejscowości, gdzie poczta jest krócej czynna i nie zdąży odebrać pieniędzy musi czekać na przykład do poniedziałku. Gdy ma konto zawsze może skorzystać z bankomatu o dowolnej porze. W nawet najmniejszych gminach są często nawet dwa, trzy bankomaty różnych banków.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia