Kolejne sklepy znikają z handlowej mapy Kielc

Pogłębiają się problemy kieleckich przedsiębiorców, którzy postawili na handel w centrum miasta. Miejsca, które jeszcze do niedawna gwarantowały strumień klientów, opustoszały, a sklepy znikają jeden po drugim. Niektórzy twierdzą, że jedynym ratunkiem jest elastyczność oferty handlowej.

Z kieleckiej galerii handlowej Hossa, usytuowanej w samym centrum miasta, nieopodal węzła komunikacyjnego, jakim są dworce autobusowe i PKP wyprowadzili się już prawie wszyscy najemcy. Działają jeszcze tylko market spożywczy Polo, sklep obuwniczy Botti, kiosk Kolportera i drogeria Schlecker. Handlowców z centrum miasta wyganiają kryzys i kłopoty komunikacyjne.

W Pasażu Świętokrzyskim na kieleckich Ślichowicach najwięcej ludzi przyciągają supermarket E.Leclerck, drogeria Rossmann i salon RTV Euro Agd. W butikach z odzieżą i obuwiem ruch jest, jak zaobserwowaliśmy, mimo bardzo zachęcających zimowych obniżek cen, mały. Sprzedawcy przyznają, że o klienta jest trudno i nie dziwią się, że średnio co dwa-trzy miesiące zmieniają się tu niektórzy najemcy. Ostatnio Pasaż opuścił salon Levisa i Butik.

Z Pasażu Świętokrzyskiego ostatnio wyprowadził się salon Levisa i Butik. Są już jednak chętni na te lokale, zapewnia dyrekcja.

Zdaniem dyrekcji, nie oznacza to jednak kłopotów obiektu, lecz wymusza elastyczność. Jak poinformował nas Mariusz Czerwiak, Associate Director w Dziale Najmu Powierzchni Handlowych, Jones Lang LaSalle, Pasaż Świętokrzyski wciąż rozbudowuje swoją ofertę handlowo-usługową. Do grona najemców centrum dołączą takie marki, jak Marionnaud, Alior Bank, iKomsa i Click Fashion. Nowi najemcy zajmą łącznie blisko 400 metrów kwadratowych powierzchni handlowej. - Prowadzimy intensywne działania z zakresu rekomercjalizacji Pasażu Świętokrzyskiego, mające na celu dopasowanie projektu do zmieniającej się sytuacji rynkowej i oczekiwań klientów. Obecnie centrum jest w 100 procentach wynajęte, co jest dodatkowym potwierdzeniem jego mocnej pozycji na kieleckiej mapie handlowej.