Niemcy budują w Koprzywnicy najnowocześniejszą w Europie fabrykę soków

Zakład będzie się specjalizował w produkcji soków NFC, czyli soków bezpośrednio wyciskanych z owoców, nie z koncentratu, naturalnie mętnych. Będzie to ponad 90 procent produkcji, resztę będzie stanowił koncentrat jabłkowy.

Inwestor, niemiecka firma Deher, kupił od osób prywatnych sześciohektarowy teren przy drodze krajowej 79. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania, jest on przeznaczony pod budowę zakładów przemysłowych. - Przyszliśmy na przygotowany pod tego typu inwestycje teren. Było to duże ułatwienie. Przekształcenie działki zajęłoby około dwóch lat - mówi Piotr Mamiński z firmy Deher.

Budowa zakładu ma ruszyć w połowie września. Pierwszy sok ma popłynąć tam za niecały rok. Pracę znajdzie w przetwórni 50-70 osób. W sezonie zatrudniane będą dodatkowe osoby. Zakład oznacza miejsca pracy, ale także zbyt owoców. Deher nie planuje zawierania umów kontraktacyjnych z dostawcami, chce kupować owoce bezpośrednio od rolników i korzystać z punktów skupu.

- Zamierzamy ściśle współpracować z sadownikami, w kolejnym etapie rozwoju zakładu również sugerować im wprowadzanie odmian dostosowanych do naszej produkcji i uprawę jabłek ekologicznych - mówią przedstawiciele Deher.

Sam zakład będzie miał powierzchnię kilku tysięcy metrów kwadratowych. Na jego potrzeby wybudowana zostanie oczyszczalnia ścieków.

Wartość całej inwestycji, podzielonej na trzy etapy, wyniesie około 120 milionów złotych. - Będzie to największy zakład NFC w Polsce, a chyba się nie pomylę mówiąc, że będzie najnowocześniejszym zakładem w Europie – stwierdza Robert Pierściński.
Większość produkcji ma być sprzedawana na rynki zagraniczne, między innymi do Stanów Zjednoczonych.

Firma Deher, decydując się na budowę zakładu w Polsce, rozważała drugą lokalizację – rejon grójecki. – Ponieważ jesteśmy związani z ziemią sandomierską, optowaliśmy za tym miejscem. O wyborze Koprzywnicy zdecydowała odpowiednia działka i fakt, że wokół są sady. Znaczenie miała także dobra współpraca z gminą – tłumaczą przedstawiciele inwestora.

Marek Jońca, burmistrz Koprzywnicy nie kryje satysfakcji. Mówi o miejscach pracy i dodatkowych wpływach z podatków. - Zamierzamy, także w związku z budową zakładu przeorganizować nasz system oświaty - stworzyć szkołę zawodową o profilu rolno-przetwórczym - informuje burmistrz.

Wielka fabryka soków z pewnością zmieni też sytuację sadowników w całej okolicy. Mocno wzrośnie zapotrzebowanie na jabłka, można spodziewać się lekkiego wzrostu cen. W powiecie sandomierskim działają dwie wytwórnie soków wyciskanych, obie należące do grup producenckich - Sad Sandomierski i Owoc Sandomierski.