Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy wybrali, a Trump obiecuje

Szymon Juszczyk
Szymon Juszczyk, Zarządzając Portfelami, RDM Wealth Management
Szymon Juszczyk, Zarządzając Portfelami, RDM Wealth Management RDM WM
Ostatnie kilka sesji upłynęło pod znakiem umocnienia się amerykańskiej waluty, nie tylko do euro, ale także do walut z krajów rozwijających się. Siła dolara to przede wszystkim efekt zeszłotygodniowego posiedzenia amerykańskiego FEDu, o jastrzębim wydźwięku.

Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną jest tak duże, że do wybuchu konfliktu militarnego brakuje przysłowiowego włosa. Choć zmieniło się niewiele, to ostatnie notowania złota sugerują, że inwestorzy nauczyli się żyć z tym ryzykiem.

Korea to jedna z wielu przyczyn, z powodu których prezydent Stanów Zjednoczonych nie mógł zająć się realizacją swojego programu wyborczego. I chociaż przedstawienie planu reformy podatkowej miało miejsce w minionym tygodniu, to w dalszym ciągu brakuje konkretów. Być może dlatego, że jeszcze ich nie ma. Według założeń liczba progów podatkowych ma spaść z 7 do 3, niektóre podatki (Obamacare czy podatek od śmierci) mają zostać zniesione, a cały system mocno uproszczony. Skorzystać na zmianach mają także duże przedsiębiorstwa. Według administracji prezydenta podatek CIT ma spaść z 35 do 20 proc. i ma zostać wprowadzona jednorazowa danina dla środków sprowadzanych z zagranicy. To oczywiście bardzo dobre informacje, ale znaliśmy je już wiele miesięcy temu. W agencjach informacyjnych pojawiły się wówczas główne założenia tej reformy, skondensowane na jednej kartce A4. Dlatego naszym zdaniem to akurat nie powinno być argumentem do nadmiernego optymizmu. Z drugiej strony Demokraci naturalnie zastanawiają się, z jakiego źródła Trump pokryje tak znaczący spadek dochodów budżetowych. Póki co znowu należy stwierdzić, że musimy poczekać na szczegóły i liczyć na ich opublikowanie jeszcze w tym roku.

Na Starym Kontynencie obywatele najważniejszej gospodarki strefy euro wybierali swój parlament. Zgodnie z oczekiwaniami zwyciężyła partia CDU/CSU, jednak jej wynik okazał się gorszy od prognoz (33 proc. głosów). Również rezultat, do tej pory koalicyjnej, SPD okazał się gorszy od sondaży, a partia Martina Schulza zdobyła finalnie 20,5 proc. poparcia. Trzecią siłą w Bundestagu będzie nacjonalistyczna i antyimigrancka AfD (Alternatywa dla Niemiec) z niemal 13 proc. wynikiem. Taki rezultat oznacza, zwłaszcza wobec jednoznacznej zapowiedzi SPD o przejściu do opozycji, że Angela Merkel będzie musiała utworzyć rząd do spółki z FDP i Zielonymi. Naszym zdaniem nie ma ryzyka, że rząd większościowy nie powstanie i, w złym scenariuszu, mogłoby dojść do ponownego rozpisania wyborów. Taki układ powoduje jednak, że CDU/CSU będzie musiała zmienić nieco swoją politykę, by dopasować się do koalicjantów, a także oddać większą część swojej władzy. To powoduje, że w krótkim terminie, podczas negocjacji, ryzyko politycznew Europie może być podwyższone. A to dobra okazja do podtrzymania korekty na eurodolarze, którą rozpoczęło ostatnie posiedzenie FED. Oczekujemy, że utworzenie koalicji i napływ kolejnych bardzo dobrych danych makro w Europie (co sugerują wstępne odczyty PMI) mogą być argumentem do zakończenia korekty na EURUSD i powrotu kapitału na rynki wschodzące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niemcy wybrali, a Trump obiecuje - Strefa Biznesu

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia