Spółka mająca siedzibę w Kielcach sprzedająca artykuły dla domu i ogrodu ma kłopoty finansowe i sprawę w sądzie o upadłość. Na razie zwija sklep w Kielcach i tanio wyprzedaje towar. Wkrótce sprzeda także budynek.
ZOBACZ ZDJĘCIA: NOMI W KIELCACH TUŻ PRZED ZAMKNIĘCIEM
Kryzys branży budowlanej dotknął jedną z największych świętokrzyskich firm. Firma w ubiegłym roku poniosła ponad 10 milionów złotych straty i na skutek załamania się koniunktury rynku artykułów budowlanych na przełomie 2012 i 2013 roku popadła w finansowe kłopoty W Sądzie Rejonowym w Kielcach złożyła wniosek o upadłość o upadłość układową, bo ratunkiem dla niej może być układ z wierzycielami. Na razie robi, co może, by poprawić kondycję firmy i utrzymać na rynku ogromna sieć budowlanych marketów.
Jak podaje zarząd spółki: „Po chwilowych perturbacjach w sieci NOMI wywołanych nerwową reakcją dostawców i instytucji finansowych na informację o złożonym przez spółkę wniosku o możliwość zawarcia przez NOMI układu z wierzycielami, sklepy sieci odzyskują chwilowo utraconą równowagę. Od 11 grudnia 2013 roku, kiedy to sąd w Kielcach wydał decyzję w sprawie wniosku, NOMI znajduje się w stanie postępowania układowego. Taki stan prawny pozwala spółce bez przeszkód kontynuować działalność handlową i równolegle z negocjowaniem warunków porozumienia z wierzycielami prowadzić prace nad poprawą oferty dla klientów i przebudową marketów”.
Firma przyspieszyła decyzje o zamknięciu nierentownych sklepów. W grudniu przesądziły się losy dwóch z 28 marketów sieci – w Koszalinie i w Kielcach.
Kielecki market to pierwszy tego typu sklep tej branży w mieście, który powstał przy ulicy Zagnańskiej ponad 20 lat temu i przez długie lata, dopóki na rynku nie pojawiła się liczna konkurencja, między innymi sklepy OBI, Castorama, Praktiker czy Merkury Market, na olbrzymiej powierzchni skutecznie prowadził handel artykułami do domu i ogrodu. Olbrzymie hale sprzedażowe, zanim pojawił się w nich sklep NOMI, gościły między innymi pierwszy po transformacji ustrojowej market spożywczy Szalony Max. Działalność przy Zagnańskiej prowadził też sklep OK RTV czy salon Komfort. W marcu 1993 roku budynki kupiło NOMI.
Sklep NOMI Kielce zakończy działalność handlową na koniec stycznia 2014 roku. W kieleckim markecie, w związku z likwidacją, prowadzona jest wyprzedaż, na razie z 30 procentową bonifikatą, ale ceny mogą ulegać dalszym obniżkom. Jak podaje firma, warto się spieszyć, bo ilości towaru są ograniczone, a do sklepu nie wjeżdżają już nowe dostawy. Oferta wyprzedażowa dostępna jest również na stronie internetowej nomi.pl z możliwością odbioru w markecie NOMI w Kielcach.
Co stanie się z ponad trzydziestoosobową załogą i budynkiem w Kielcach? Jak informuje spółka, pracownicy otrzymali już propozycję przejścia do innych marketów sieci. Do dziś taką decyzję podjęło sześć osób. A budynek, którego właścicielem jest NOMI, zostanie wystawiony na sprzedaż. Mimo zamknięcia kieleckiego marketu główna siedziba NOMI pozostanie w Kielcach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?